Co krok i scena to Płock. Poznajecie te miejsca? Ruszył 2 sezon serialu „Pod powierzchnią” [FOTO]

Szpital św. Trójcy, klub Lisia Jama, katedra Mariawitów, cmentarz przy alei Kobylińskiego, bulwary wiślane, najsłynniejsza płocka katedra wraz z całym Tumskim Wzgórzem, uliczki na starówce czy elewator na Radziwiu. O moście im. Legionów Piłsudskiego nie wspominając, bo ten jest kilkukrotnie ujęty z różnych stron i o rozmaitych porach dnia. To kilka ujęć na których widoczny jest Płock w zaledwie dwóch, dotychczas wyemitowanych, odcinkach drugiego sezonu serialu „Pod powierzchnią”.

Doskonale znany płocczanom serial powrócił 17 czerwca. Póki co można go obejrzeć na player.pl, ale jesienią trafi na ekrany telewizorów. W drugim sezonie serialu pojawiają się ci sami główni bohaterowie. Przybywa też sporo nowych twarzy. Widzowie poznają bliżej syna policjantki, która prowadzi śledztwo w sprawie zaginięcia Maksa – syna Gajewskich – w tych rolach Magdalena Boczarska i Bartłomiej Topa. Film staje się coraz bardziej zagmatwany i ciekawy. Jednak główną rolę w tym obrazie, podobnie jak w pierwszej odsłonie, gra miasto Płock. Nazwa miasta pojawia się w rozmowach i kolejnych scenach.

Na dodatek ujęcia z miasta są na tyle ciekawe, że chciałoby się z automatu niejako wiedzieć, co dzieje się na danej ulicy za rogiem. Czy z nabrzeża wiślanego wejść wprost na Wzgórze Tumskie, aby z bliska zobaczyć płockie zabytki, których zarysy są widoczne w filmowych scenach. Miasto pokazywane jest w zdjęciach nocnych i dziennych. Widzimy je też lekko zamglone, tajemnicze i w pełnym słońcu, które pokazuje jego urok i atmosferę. Po prostu nasz Płock – z duszą i wspaniałymi rolami aktorów. Lepszej promocji dla miasta chyba być nie może.

Ile kosztowała ta wyjątkowa reklama? Jak dowiadujemy się w ratuszu, jest to 200 tys zł. Kwota ta w porównaniu z różnego rodzaju banerami czy artykułami promującymi miasto, wypada naprawdę bardzo blado. O czym doskonale wiedzą przedsiębiorcy wykupujący reklamy w różnych mediach, które do tanich nie należą.

Co widzów czeka w drugim sezonie serialu? Producentka serialu, Karolina Izert, zdradza w TVN i Discovery Polska: – Drugi sezon „Pod powierzchnią” będzie jeszcze bardziej wciągającą i intrygującą historią ludzkich relacji, a bohaterowie zmuszeni będą rozliczyć się ze swoją przeszłością. Do czego zdolna jest zdesperowana matka, która walczy o odzyskanie syna? Czy pod powierzchnią kolejnych kłamstw bohaterowie odkryją prawdę o wydarzeniach sprzed lat, które w nieodwracalny sposób wpłynęły na ich życie? Jeśli widzowie myślą, że finał pierwszego sezonu przyniósł jednoznaczne rozwiązanie zagadki zaginięcia dziecka Marty to… czeka ich niespodzianka. Prawda jest bowiem inna niż może się wydawać.

Film zapowiada się naprawdę dobrze, co widać już po dwóch 42 minutowych odcinkach. Warto poświęcić na niego czas. Jeżeli nie na player.pl, bo kosztuje. To wypatrujcie programu TVN na jesieni, tam na pewno pojawi się serial „Pod powierzchnią”. W sumie 2 sezon składa się 7 odcinków.

Fot. Screen’e z player.pl oraz TVN.