M.in. takie pytanie ostatnio zadają mieszkańcy. Niestety, rowery nie pojawią się na stacjach z racji obowiązującego rozporządzenia rządu. Ale jest szansa na poluzowanie obostrzeń, o czym ostatnio wspomniał premier Mateusz Morawiecki.
Przypomnijmy, że system miał ruszyć w Płocku 1 kwietnia. Z powodu epidemii włodarz Płocka zdecydował o przesunięciu tej daty wstępnie do 1 maja 2020 r., chwilę później rząd wprowadził zakaz wypożyczenia miejskich jednośladów od 1 do 11 kwietnia, następnie ten zakaz przedłużył.
– Decyzją ministra rowery miejskie są zamknięte, do odwołania – przypominał w sobotę włodarz Płocka, Andrzej Nowakowski podczas wideoczatu. – Wszędzie, w całej Polsce. Rozmawiamy z operatorem, z firmą Nextbike, aby te miesiące, w których w tym roku nie funkcjonuje Płocki Rower Miejski, mogły być w przyszłym roku nam oddane. Umowa nas wiąże do końca tego roku. Przygotowujemy odpowiedni aneks do umowy. Tego rodzaju działania w tej chwili podejmuje Miejski Zarząd Dróg. Jestem przekonany, że dojdziemy do porozumienia, dlatego że dotychczasowa współpraca z firmą Nextbike układała się bardzo dobrze.
Premier Mateusz Morawiecki ostatnio wstępnie zapowiedział, że elementem kolejnej fazy odmrażania gospodarki mogą być rowery miejskie.
– Myślimy o tym, by w krótkim czasie przywrócić rowery miejskie. Tylko bardzo gorąco zachęcam do tego, żeby nie tylko służby miejskie, ale też by każdy, kto może i chciałby korzystać z tego typu dodatkowych sprzętów, nosił przy sobie jakiś środek dezynfekcyjny. Po to, żeby nie było zakażeń – mówił premier. – W bliskim etapie, w ciągu dwóch tygodni albo wcześniej, chcemy dopuścić taką możliwość.
Jak wyjaśniał wielokrotnie minister zdrowia, Łukasz Szumowski, każdy z etapów odmrażania gospodarki jest poprzedzony analizą danych odnośnie stanu epidemiologicznego w kraju. Trzeba mieć na uwadze, że ostatecznej decyzji w temacie wypożyczania jednośladów w miastach wciąż nie ma. Działać mogą wypożyczalnie hulajnóg, ich rządowy zakaz nie obejmuje.
Fot. UMP