Kiedy na dworze spada temperatura, zaczyna się również okres ogrzewania naszych domów i mieszkań. To pora roku kiedy najczęściej czytamy o zatruciach tlenkiem węgla – popularnie nazywanym czadem. Niestety bardzo często zaczadzenie kończy się śmiercią. Tlenek węgla to gaz silnie trujący, co gorsza bezbarwny i bezwonny dlatego nazywany też jest cichym zabójcą. Są jednak urządzenia, które wykrywają obecność gazu w pomieszczeniu.
Miesiąc temu do urzędu miasta w Płocku wpłynęła interpelacja radnego Jacka Jasiona (SLD), której przedmiotem była celowość zwiększenia nadzoru nad budynkami w starej zabudowie pod kątem zabezpieczenia ich poprzez instalowanie czujników tlenku węgla. – Od wielu lat z nastaniem sezonu grzewczego coraz częściej dochodzi do tragicznych w skutkach zaczadzeń tlenkiem węgla wśród mieszkańców zamieszkujących tzw. stare budownictwo – zauważa Jacek Jasion. Radny podjął bardzo ważny temat, który może uratować nie jedno ludzkie życie. Poprosił urzędników „o rozpatrzenie celowości zamontowania czujników we wszystkich lokalach mieszkalnych starego budownictwa na koszt Urzędu Miasta ewentualnie pozyskanych sponsorów”.
W odpowiedzi do interpelacji czytamy, że w 2015 i 2016 roku zostało zakupionych i zamontowanych w płockich lokalach mieszkalnych, które ogrzewane są paliwem stałym, 90 sztuk autonomicznych czujników tlenku węgla. Wiceprezydent Piotr Dyśkiewicz poinformował radnego także, że „od 2016 roku w ramach remontów lokali mieszkalnych przed ponownym zasiedleniem (pustostanów) wyposażonych w ogrzewanie paliwem stałym, w zakresie prac do wykonania zostaje wpisana pozycja – zakup i montaż czujników tlenku węgla, co stanowi zabezpieczenie wyżej wymienionych lokali mieszkalnych”.
Z pisma dowiadujemy się, że urządzenia montowane w płockich mieszkaniach mają 10-letni okres gwarancji. Po tym czasie czujnik sam informuje o konieczności jego wymiany. – Urządzenia zostały zamontowane w lokalach mieszkalnych niskiej zabudowy oraz w budynkach mieszkalnych, w których jest najbardziej prawdopodobne wystąpienie cofnięć kominowych, skutkujących pojawieniem się tlenku węgla – informuje wiceprezydent. – Czujniki będą sukcesywnie montowane w pozostałych lokalach – zapowiada.
W ubiegłym roku w Płocku miało miejsce jedno zgłoszenie zadziałania czujnika tlenku węgla w mieszkaniu, które potwierdziła Straż Pożarna. Strażacy po interwencji stwierdzili, że faktycznie tlenek węgla wydobywał się z uszkodzonego mechanicznie przewodu dymnego. Usterkę usunięto i na szczęście nikomu nic się nie stało.
Problem czadu w okresach grzewczych powinien być nagłaśniany i przypominany. Co roku z powodu zatrucia tlenkiem węgla w Polsce umiera kilkadziesiąt osób. Radny poruszył temat płockich mieszkań, martwiąc się o życie i zdrowie mieszkańców. Warto przenieść pomysł czujników czadu na powiat – do mniejszych i małych miejscowości. Kampanie informacyjne w gminach nie skupiają się na tak ważnych dla życia urządzeniach. Koszt ich jest niewielki, a życie ludzkie jest wartością bezcenną. Może warto aby wójtowie gmin i radni zainteresowali się chociażby informowaniem mieszkańców o cichym zabójcy, z którego ludzie nie zdają sobie sprawy.
Apele, które przeczytaliśmy na stronach internetowych pochodzą głównie od strażaków. Apelują w nich o konserwację instalacji gazowych, urządzeń grzewczych oraz zapewnienie właściwej wentylacji. Póki co, wsłuchajmy się w głos Straży Pożarnej, bo zima dopiero się „rozkręca”…