Ciąg dalszy sprawy odnalezionych zwłok na plebanii w Drobinie. Zawieszony wikariusz chce…

… przeprosin i zadośćuczynienia – napisała Wirtualna Polska. Swoje racje miał wyłuszczyć w piśmie skierowanym do biskupa płockiego, proboszcza z parafii w Drobinie i Konferencji Episkopatu Polski. 

Przypomnijmy, 7 września br. w pokoju wikariusza zostało znaleziono ciało 29-letniego mieszkańca województwa łódzkiego. Na miejscu – oprócz służb i prokuratora – zjawił się również biskup płocki, który podjął decyzję o zawieszeniu duchownego w obowiązkach.

Według opisu Wirtualnej Polski mężczyźni mieli się znać. Ok. godz. 17 wikariusz udzielał ślubu. Po powrocie do pokoju zobaczył, że 29-latek potrzebował pomocy medycznej (dodajmy, funkcjonariusze mieli otrzymać informację o znalezionym ciele ok. godz. 18). Pod numer 112 dzwonił jednak nie wikariusz, tylko gosposia.

Mężczyzna opuścił parafię. Wciąż pozostaje księdzem, ale nie może wykonywać obowiązków duszpasterskich. (nie powinien spowiadać, może natomiast odprawić Mszę św., tylko bez udziału wiernych).

Czytaj też: Ciało mężczyzny na plebanii w Drobinie. Ks. Andrzej Kobyliński komentuje: „Mamy tutaj mega skandal moralny” są wstępne wyniki sekcji zwłok.

Sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa z Sierpca. Została przeprowadzona sekcja zwłok zmarłego. Wstępnie podano, że doszło do ostrej niewydolności krążeniowo-oddechowej – na pełne wyniki badań toksykologicznych trzeba poczekać. Te wykażą, czy mężczyźni mogli być pod wpływem jakiś substancji (wiadomo, że wikariusz był trzeźwy). Na ciele zmarłego nie znaleziono żadnych zewnętrznych śladów wskazujących na związek z jego śmiercią.

Biskup płocki zdecydował o powołaniu zespołu do „wyjaśnienia faktów i okoliczności” sprawy. Sporządzona dokumentacja zostanie dostarczona do Watykanu.

Czytaj też: Ciało znalezione w mieszkaniu wikariusza. Prokuratora wszczyna śledztwo, biskup powołuje specjalny zespół do wyjaśnienia sprawy

Zespół z udziałem specjalistów od prawa kanonicznego wciąż pracuje. Według najnowszych doniesień Wirtualnej Polski zawieszony wikariusz napisał list do proboszcza z parafii w Drobinie, a także biskupa płockiego i Konferencji Episkopatu Polski, w którym domaga się przeprosin i zadośćuczynienia. A to z kolei nie jest tożsame z rzekomymi zamiarami Kurii. Dr Elżbieta Grzybowska, rzecznika prasowa Kurii Diecezjalnej Płockiej, zapytana czy faktycznie są plany przeniesienia duchownego w stan świecki, ani nie potwierdziła, ani nie zaprzeczyła tej informacji dziennikarzowi Wirtualnej Polski. 

Fot. Parafia pw. św. Stanisława Biskupa i Męczennika / diecezjaplocka.pl