Kierowca ciężarówki, którego w czwartek, 21 maja zatrzymali funkcjonariusze wydziału ruchu drogowego Komendy Miejskiej Policji w Płocku, najpierw zaczął ich wyzywać, później zaś oferował łapówkę. Noc spędził w areszcie.
Policjanci z płockiej drogówki około 12.30 otrzymali informację że ciężarówka, która zatrzymała się na parkingu przy Trasie ks. Jerzego Popiełuszki blokuje wyjazd innym samochodom. Gdy funkcjonariusze poprosili siedzącego w kabinie kierowcę o dokumenty, zaczął im ubliżać. Uniemożliwiając otwarcie drzwi od kabiny, groził pobiciem. Po chwili przez okno rzucił dokumenty, uderzając w twarz stojącą przy jego aucie policjantkę. Po wyjściu z samochodu wciąż zachowywał się wulgarnie, a w radiowozie zaproponował policjantom 50 złotych za zostawienie go w spokoju. Po kilku minutach podniósł „stawkę” do 100 złotych.
Mężczyzna został zatrzymany w policyjnym areszcie. Okazało się, że ma 37 lat i mieszka w województwie lubelskim. W piątek, 22 maja ma być przesłuchany w związku z naruszeniem nietykalności policjantów i ich znieważeniem oraz próbą wręczenia korzyści majątkowych funkcjonariuszom publicznym w zamian za odstąpienie od czynności służbowych. Wszystkie materiały w tej sprawie przekazane zostaną prokuraturze, która podejmie dalsze decyzje w sprawie zatrzymanego kierowcy.