Po ośmiu kolejkach Wisła Płock dawała powody by myśleć, że znalazła „Patent na silniejszych„. Następnie pokonała u siebie Pogoń Szczecin, a dzisiaj mierzyła się na wyjeździe z trzecią w tabeli Bruk-Bet Termalicą Nieciecza, która w tym sezonie na własnym stadionie jeszcze nie przegrała. Tym razem podopieczni Marcina Kaczmarka nie znaleźli jednak sposobu na ogranie rywali i musieli podzielić się punktami.
Pierwsza połowa ogólnie rzecz biorą była wyrównana i to nawet pomimo tego, że Nafciarze mieli większy procent posiadania piłki. Płocczanie w ciągu czterdziestu pięciu minut oddali również więcej strzałów, ale żaden z nich nie był celny. Najbliżej celu była główka Piotra Wlazło w 3. minucie, po której piłka trafiła w słupek bramki strzeżonej przez Krzysztofa Pilarza. Później goście nie zmusili już golkipera Termaliki do większego wysiłku, ponieważ kończyli akcje niecelnymi strzałami lub w porę interweniowali obrońcy gospodarzy. Podopieczni Czesława Michniewicza w tej części gry także nie zachwycili, choć ich kilka wypadów pod pole karne Seweryna Kiełpina mogło się podobać. Bardzo blisko powodzenia był najlepszy strzelec niecieczan Vladislavs Gutkovskis, który jednak w 23. minucie – będąc na 6. metrze – zepsuł dobre dośrodkowanie z prawej strony Patryka Fryca, nie trafiając nawet w światło bramki. Oprócz tej sytuacji gospodarze zapisali po swojej stronie statystyk dwa celne uderzenia, po których Kiełpin: pewnie złapał futbolówkę po (zbyt czytelnej) próbie z dystansu Vlastimira Jovanovicia w 14. minucie oraz wybił ją na rzut rożny po strzale z 17. metra Romana Gergela w minucie 34.
Zmiana stron… nie zmieniła zbytnio obrazu gry. Pierwszą dobrą akcję dopiero po kwadransie skonstruowali Wiślacy, ale główkujący z najbliższej odległości Jose Kante trafił w poprzeczkę, po dwójkowej akcji na lewym skrzydle Patryk Stępiński – Giorgi Merebaszwili i wrzutce tego pierwszego. Następną siedem minut później stworzyli zawodnicy Słoników. W roli głównej wystąpił wówczas dopiero co wprowadzony na boisko Dawid Nowak, którego strzał z dość ostrego kąta padł jednak łupem Kiełpina. W kolejnych minutach klarownych szans było jak na lekarstwo, a zdecydowanie najlepszą stworzył miejscowym… Cezary Stefańczyk, który w środku pola podał do Bartłomieja Babiarza. Pomocnik Termaliki szybko zagrał do Nowaka, a ten w odpowiednim momencie odegrał do Babiarza, który – na szczęście dla płocczan – nie potrafił umieścić piłki w siatce.
Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Wisła Płock 0-0 (0-0)
Bruk-Bet Termalica Nieciecza: 80. Krzysztof Pilarz – 8. Patryk Fryc, 15. Kornel Osyra, 77. Artem Putiwcew, 17. Dalibor Pleva (60, 7. Samuel Stefanik) – 6. Bartłomiej Babiarz, 28. Vlastimir Jovanović (67, 20. Dawid Nowak) – 10. Roman Gergel, 25. Mateusz Kupczak, 22. Guilherme Sitya – 21. Vladislavs Gutkovskis (76, 24. Wojciech Kędziora).
Wisła Płock: 87. Seweryn Kiełpin – 20. Cezary Stefańczyk, 25. Przemysław Szymiński, 24. Tomislav Božić, 95. Patryk Stępiński – 21. Maksymilian Rogalski, 8. Dominik Furman – 18. Piotr Wlazło, 30. Siergiej Kriwiec (70, 41. Dimitar Iliev), 10. Giorgi Merebaszwili (62, 9. Arkadiusz Reca) – 29. Jose Kante.
Żółte kartki: Jovanović.
Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz).
Widzów: 3 851.