Orlen Wisła pokonała na własnym parkiecie Azoty Puławy 36:31. Zapraszamy do zapoznania się z pomeczowymi opiniami trenerów obydwu zespołów.
Bogdan Kowalczyk, trener Azotów Puławy: – Przez pierwsze piętnaście minut graliśmy bardzo dobry mecz. W naszej grze było widać sporo rozumu. Niestety potem stało się coś, czego się nie spodziewałem i nie przewidywałem, mianowicie 12-13 minut, które zdecydowało o losach meczu. Druga część spotkania też była w naszym wykonaniu przyzwoita, dużo mądrzejsza, niż ostatnie minuty pierwszej i dzięki temu odrobiliśmy 2-3 bramki i przegraliśmy z honorem 31:36 w Płocku, przeciwko drużynie, która gra w Lidze Mistrzów. To z pewnością wstydu nam nie przynosi. Wisła wygrała to spotkanie zasłużenie. Dzisiaj dysponuje taką ekipą, która rzeczywiście może pokazywać się na całym świecie i spodziewaliśmy się tego, że będzie nam tu szalenie trudno. Mam jednak pewne zastrzeżenia do sędziów, którzy może nie celowo, ale pewne rzeczy przegapili i tyło nam jeszcze trudniej.
Manolo Cadenas, trener Orlen Wisły: – To spotkanie rozpoczęliśmy dużo słabiej, niż nasz przeciwnik, który prezentował się energiczniej, a my wręcz przeciwnie. Nie potrafiliśmy znaleźć swojego rytmu w obronie i nabrać pewności siebie. Na szczęście pod koniec pierwszej połowy to się zmieniło na naszą korzyść, a nasza defensywa wyglądała już dużo lepiej. Do tego doszła dobra postawa Marina Sego w bramce i tak wypracowana przewaga pozwoliła nam kontrolować drugą połowę i spokojnie dowieźć do zwycięstwo do końca meczu.