Po raz pierwszy w dziewięcioletniej historii festiwalu niezależnej muzyki elektronicznej impreza trwała nie dwa, ale trzy dni. Audioriver Sun/Day okazał się imprezą, którą wielu uczestników potraktowało jako swoiste after party.
Organizatorzy przekonywali, że rozeszło się 1,5 tysiąca wejściówek na Sun/Day. Tymczasem w ogródku Miejskiego Zespołu Obiektów Sportowych pojawiło się niespełna tysiąc osób. Zdecydowana większość z nich to przyjaciele artystów, VIP-y, organizatorzy, przedstawiciele mediów. Ludzi, którzy pojawili się na Sun/Day, trzymając w ręku bilety, było stosunkowo niewielu.
Pomysł na zorganizowanie trzeciego dnia Audioriver i wyraźnie elitarnym charakterze wydaje się trafiony. Ale wymaga dopracowania.