Daszek z rekordem. Kubisztal z czerwienią

Aż dwanaście bramek zdobył Michał Daszek w meczu z Górnikiem Zabrze. To jego najlepsze osiągnięcie w barwach płockiej Wisły. Dużo mniej powodów do zadowolenia miał Michał Kubisztal, który swój występ – z powodu czerwonej kartki – skończył w 40. minucie.

Mateusz Kornecki, który rozpoczął mecz w zabrzańskiej bramce, nie miał wesołej miny, gdy trener Patrik Lijestrand poprosił o czas. Młody golkiper w ciągu 148 sekund aż cztery razy wyjmował piłkę z siatki, co chwały mu raczej nie przynosi. Nieco lepiej wyglądały statystyki jego zmiennika – Sebastiana Suchowicza. Rutynowany bramkarz Górnika nie okazał się wiele lepszy od swego młodszego kolegi, jednak jego szczęście polegało w tym wypadku na tym, że nafciarze nieco stracili impet, a górnicy w końcu zaczęli trafiać.

Goście starali się zmniejszać dystans, ale kiedy zniwelowali swoje straty do jednego oczka, Wisła natychmiast podkręciła tempo i błyskawicznie odskoczyła na pięć bramek. A później znów pozwoliła uwierzyć Górnikowi w szczęśliwą gwiazdę, roztrwaniając część przewagi. I gdy zabrzmiała syrena oznajmiająca, że pierwsze 30 minut już minęło, Wisła prowadziła zaledwie dwoma bramkami.

To, co działo się po przerwie, niewiele różniło się od pierwszej połowy. Z jednym wyjątkiem. Od 40. minuty Górnik musiał radzić sobie bez ukaranego czerwoną kartką Michała Kubisztala. Po jego zejściu z placu gry zabrzanie początkowo stracili rezon, co zaowocowało pięciobramkowym prowadzeniem Wisły, z czasem jednak zdołali się otrząsnąć. Kilka razy usiłowali zrywać się do walki, zmniejszając swe straty do dwóch oczek. Zawsze jednak w takiej sytuacji gospodarze podkręcali tempo, powiększając przewagę. Ozdobą meczu była bramka zdobyta przez Mariusza Jurkiewicza rzutem przez całe boisko, gdy goście grali w osłabieniu, a trener Patrik Lijestrand w miejsce Sebastiana Kickiego desygnował do gry (w specjalnym znaczniku) Andrzeja Niewrzawę.

Wisła wygrała pięcioma bramkami, co zabrzanie powinni potraktować jako najniższy wymiar kary. Rewelacyjnie spisali się płoccy skrzydłowi, którzy zdobyli łącznie 23 bramki. – Dzięki Mistrzostwom Świata w Katarze nabrałem pewności siebie, która procentuje również podczas moich występów w Wiśle – powiedział nam Michał Daszek. – Dwanaście bramek w jednym meczu to moje najlepsze osiągnięcie w płockim klubie i jedno z najlepszych w całej karierze.

Orlen Wisła Płock – Górnik Zabrze 34:29 (18:16)

Orlen Wisła: Corrales, Wichary – Kwiatkowski, Daszek 12, Tioumentsev 1, Jurkiewicz 4, Syprzak 2, Zelenović 2, Nikcević 11, Rocha, Montoro 2, Racotea, Piechowski

Górnik: Kornecki, Suchowicz, Kicki – Niedośpiał 1, Orzechowski 2, Gromyko 1, Kuchczyński 3, Kubisztal 5, Tatarimntsev 4, Tomczak, Twardo, Jurasik 6, Niewrzawa 2, Daćko 5, Bushkou