To już nie pierwszy raz kiedy prezydent Płocka Andrzej Nowakowski pojechał na mecz Legii Warszawa. Jednak nasuwa się pytanie czy jest w tym coś złego?
Na pewno można powiedzieć „tak” i „nie”. Naszym zdaniem zależy kiedy się tam jedzie. Jeśli w tym samym czasie ma miejsce mecz w Płocku uważamy, że to wręcz niewybaczalne, żeby prezydent miasta, a co więcej właściciel klubu wolał jechać na mecz innej drużyny niż oglądać naszą Wisłę.
Gdy meczu w Płocku nie ma, mamy mieszane uczucia. Przecież jeszcze nie tak dawno miała miejsce afera z byłym prezydentem Wojciechem Hetkowskim i szalikiem odwiecznego wroga na jego szyi, więc z jednej strony po co prowokować? Aktualny prezydent (na szczęście) wystąpił bez szalika Legii na szyi.
Z drugiej strony przecież nie wolno nikomu niczego zabronić, tym bardziej, że to mecz Ligi Mistrzów i dla polskiej piłki będzie dobrze jeśli Legia awansuje do fazy grupowej. Prezydent Płocka chciał obejrzeć kwalifikacje Ligi Mistrzów na żywo, wsiadł w samochód, pojechał, zobaczył i koniec historii. W czwartek za to, wystąpił na płockim molo w koszulce „Idę na Wisłę”.
Sytuacja dziwna? Znowu, dla jednych tak, dla innych nie. Na pewno dla tych, którzy mają w sercu jeden klub i nie wyobrażają sobie tego, aby kibicować komuś innemu, czy raz na tydzień jechać na inny stadion – TAK. Może być to dla nich oburzające, ale przecież nie wszyscy są tacy sami i dla ludzi, którzy nie mają takich przekonań – NIE.
A Wy jak sądzicie? To dobrze czy źle, że prezydent pojechał do Warszawy? Zapraszamy do dyskusji w komentarzach.