Kiepski początek nowego sezonu

Miało być lekko łatwo i przyjemnie. W przedsezonowym sparingu Wisła ograła Bytovię 3:0 i chyba nikt w Płocku nie dopuszczał do siebie innego scenariusza, niż powrót z Bytowa z kompletem punktów. Niestety, stało się inaczej…

Zaczęło się jak najbardziej zgodnie z planem. Nie minął jeszcze kwadrans gry, gdy świetną trójkową akcję rozegrali Paweł Kaczmarek, Fabian Hiszpański i Krzysztof Janus. Ten ostatni dopełnił formalności, strzelając z pięciu metrów.
Radość przyjezdnych skończyła się jeszcze w pierwszej połowie, gdy Janusz Surdykowski wykończył doskonale zorganizowany kontratak ekipy prowadzonej przez trenera Pawła Janasa. Na przerwę oba zespoły schodziły przy remisie 1:1.
Po zmianie stron znowu było „jak należy”. Występujący jako młodzieżowiec Wojciech Zyska popisał się świetnym podaniem w pole karne, gdzie Filip Burkhardt przerzucił piłkę nad bramkarzem efektowną „podcinką” i Wisła po raz drugi objęła prowadzenie.
Niestety, okazało się, że płocczanie nie wyciągnęli żadnych wniosków z tego, co stało się w pierwszej połowie. Wystarczyła chwila nieuwagi, aby piłka trafiła do niepilnowanego Krzysztofa Bąka, który nie miał problemów z pokonaniem Seweryna Kiełpina.
Do końca meczu pozostawało jeszcze pół godziny. Wydawało się więc, że drużyna prowadzona przez trenera Marcina Kaczmarka powinna powalczyć jeszcze o powrót do domu z kompletem punktów. Stało się jednak zupełnie inaczej.
Ostrzeżenie przyszło wkrótce po bramce na 2:2, gdy Daniel Mąka ulokował piłkę w siatce. Sędzia bramki nie uznał, bo zawodnik gospodarzy był na spalonym. Wydawać by się mogło, że płocczanie wyciągną wnioski z tej lekcji i uszczelnią swoją defensywę. Niestety…
Kilka minut później Bytovia zaatakowała po raz kolejny. Do zagranej w pole karne piłki najwyżej wyskoczył Robert Hirsz. To właśnie wprowadzony chwilę wcześniej zawodnik ustalił wynik meczu.
Chociaż do ostatniego gwizdka pozostawało jeszcze sporo czasu, ekipa trenera Pawła Janasa umiejętnie broniła się przed atakami przyjezdnych, którym wprawdzie nie brakowało determinacji, ale skuteczność ponownie nie była ich największym atutem.

Bytovia Bytów – Wisła Płock 3:2 (1:1)
Bramki: Surdykowski (34.), Bąk (59.) i Hirsz (72.) dla Bytovii oraz Janus (12.) i Burkhardt (56.) dla Wisły
Bytovia: Oszmaniec – Wilczyński, Bąk, Juraszek, Szewczyk – Mąka, Pietroń, Kryszak (88. Wróbel), Mandrysz (64. Hirsz), Jakóbowski (79. Kikut) – Surdykowski
Wisła: Kiełpin – Stefańczyk, Sielewski, Kostrzewa, Hiszpański (84. Krzywicki) – Zyska (76. Jabłoński), Góralski – Janus, Burkhardt, Kaczmarek (77. Ruszkul) – Iliev
Żółte kartki: Jakóbowski (Bytovia) oraz Kostrzewa (Wisła)