Przed inauguracją sezonu 2013/2014 I ligi piłki nożnej zarząd Wisły Płock, trener zespołu oraz prezydent miasta, które jest właścicielem klubu, odpowiadali na pytania dziennikarzy. Konferencja prasowa zaczęła się od niespodzianki.
Na spotkanie z dziennikarzami prezes Jacek Kruszewski, wiceprezes Grzegorz Kępiński, prezydent Płocka Andrzej Nowakowski oraz trener Marcin Kaczmarek, przyjechali efektownym autobusem, oklejonym w barwy klubu, którym drużyna będzie jeździła na stadiony rywali. Jak mówił prezes Jacek Kruszewski, klub podpisał umowy barterowe (czyli ustalane na zasadzie „usługa za usługę”) z firmą Mobilis czyli płockim PKS oraz firmą Unigraf, która wykonała grafikę, jaką przystrojony jest autokar. Dwa autobusy promujące płocką Wisłę, poza wożeniem drużyny, będą odbywały także kursy komercyjne po całej Polsce.
– Czy pojadą również do Kielc? – zapytał jeden z dziennikarzy, nawiązując do nielubianego przez płockich kibiców piłki ręcznej, zespołu Vive. Na to pytanie ciekawie odpowiedział prezes Kruszewski.
– To jest pytanie czy nasi bracia z sekcji piłki ręcznej będą chcieli korzystać z tego autokaru. My oczywiście jesteśmy jak najbardziej za tym, żeby autokar jeździł też z piłkarzami ręcznymi – odpowiedział prezes. – Widać, że to jest autobus przewożący zawodników i działaczy, więc na pewno nie będzie narażony na działania chuliganów, więc do Kielc też pojedzie – dodał prezes.
Wątek piłki ręcznej pojawił się także za sprawą przejęzyczenia prezydenta Nowakowskiego, który mówiąc o wsparciu miasta nazwał drużynę Orlen Wisłą Płock. Zaraz pojawiły się pytania, które właściwie zawsze padają na konferencjach z udziałem władz klubu. Czy PKN Orlen będzie ponownie sponsorem nożnych nafciarzy?
– Za każdym razem, kiedy tylko jest okazja, to rozmawiam wskazując, że Wisła jest doskonałym produktem marketingowym. Piłka nożna to wciąż dyscyplina numer 1 w Polsce, choć w Płocku rywalizuje z piłką ręczną. Trzeba też, patrząc na finansowanie klubu, zwrócić uwagę na to, że środki są potrzebne na szkolenie dzieci i młodzieży. Przekonujemy partnerów, że warto wrócić na stadion, chociażby w formule wsparcia młodzieży. Przed nami jednak jeszcze długa droga do tego, by Orlen, po odwróceniu się po błędnych decyzjach jakie zapadły w poprzedniej kadencji, wrócił na stadion – odpowiedział prezydent Andrzej Nowakowski.
Kibiców jednak najbardziej interesują kwestie sportowe. Jak wiadomo każdy fan płockiej Wisły życzyłby sobie awansu do Ekstraklasy. Trener Marcin Kaczmarek studzi jednak zapały, przypominając gdzie byliśmy jeszcze rok temu.
– Jesteśmy dobrze przygotowani do rozgrywek. Mamy stabilną sytuację w klubie. Czy dobre przygotowanie starczy na coś więcej o czym wszyscy marzą, to przekonamy się w trakcie rozgrywek. Ja z pełną pokorą podchodzę do tego sezonu, bo będzie dla nas bardzo trudny. Będąc bogatym w doświadczenia z poprzednich klubów zdaję sobie sprawę, że podstawowy cel jaki sobie wyznaczyliśmy, czyli utrzymanie na pewno jest do zrealizowania. Apeluję o rozsądek, spokój i chłodne głowy, bo to jest bardzo duży przeskok – coraz mniej przypadków, coraz więcej dobrych piłkarzy. Już początek będzie trudny, gdyż gramy z drużynami aspirującymi do awansu. Wydaje mi się, że wszystko jest na dobrej drodze, by zespół budować w systematyczny, spokojny sposób. Sam jestem ciekaw jak to się przełoży bezpośrednio na wyniki – mówił trener Marcin Kaczmarek, a następnie przypomniał spotkanie sprzed roku. – Wszyscy pamiętamy co było rok temu. Ktoś może powiedzieć, że miejsce Wisły jest wyżej, a ja patrzę na to zupełnie spokojnie. Wierzę w swoją pracę, w to co zrobiliśmy. Jeżeli to wszystko zagra, to możemy być optymistami – dodał trener.
Trener Kaczmarek przyznał też, że na dłużej wiąże przyszłość z Wisłą. Jak jednak dodał, zdaje sobie sprawę, że to będzie zależało od wyników.