W pierwszej edycji Budżetu Obywatelskiego płocczanie powiedzieli „Stop tirom”. Dziś już wiemy, że pierwszym etapem realizacji projektu będą badania natężenia ruchu ciężarówek na płockich drogach.
Prawie trzy miesiące temu zostały ogłoszone wyniki pierwszej edycji Budżetu Obywatelskiego, w której płocczanie zdecydowanie opowiedzieli się za ograniczeniem ruchu ciężkiego w naszym mieście. Nie od dziś wiadomo, że Płock cierpi na brak obwodnicy, przez co pojazdy tranzytowe wjeżdżają do naszego miasta stwarzając realne zagrożenie, a także niszczą nasze drogi. Problem z samochodami ciężarowymi polega również na tym, że kierujący nimi skracają sobie trasę zjeżdżając na trasy nieprzeznaczone dla ruchu ciężkiego. Takim naczelnym przykładem tej sytuacji, podawanym często w kampanii promującej projekt, jest ul. Chopina, notorycznie niszczona przez „ciężarówki”. Dlatego też nie dziwi fakt, że to właśnie projekt „Stop tirom” autorstwa Piotra Gryszpanowicza zyskał największą liczbę głosów.
Przypominamy, projekt polega na wprowadzeniu specjalnych przepustek dla kierowców pojazdów ciężkich, którzy chcąc dojechać na miejsce gdzie towar rozładowują czy załadowują, a muszą korzystać z dróg, gdzie obowiązuje zakaz poruszania się samochodów ciężarowych. Pod znakami zakazu umieszczono więc tabliczki typu „nie dotyczy…”. Niestety kierowcy ciężarówek, których znak dotyczył, ten zakaz łamali. Jak zaznaczał wiele razy Piotr Gryszpanowicz, celem projektu nie było utrudnianie życia płockim przedsiębiorcom, ale wyeliminowanie sytuacji, w których kierowcy pojazdów tranzytowych korzystają z dróg, na które wjeżdżać nie powinni. Rozwiązaniem tego problemu ma być, w myśl projektu „Stop tirom” wprowadzenie jednolitych zezwoleń.
Projekt „Stop tirom” nie wszedł jeszcze w życie. Czemu? Jak dowiedzieliśmy się w biurze prasowym urzędu miasta, trwa obecnie dyskusja nad końcowym kształtem wprowadzenia tego rozwiązania. Pojawił się pomysł, by najpierw wykonać badania natężenia ruchu samochodów ciężarowych, sprawdzić jak dokładnie przebiegają potoki pojazdów tranzytowych, by następnie stworzyć pewnego rodzaju mapę poruszania się tego typu aut. Na podstawie badań powstaną kanały ruchu dla wszystkich samochodów ciężarowych, dla tych ze specjalną przepustką, a także zostaną wyznaczone drogi, po których żadna ciężarówka nie będzie miała prawa jeździć.
A co na ten temat myśli autor projektu Piotr Gryszpanowicz? – Według mnie takie badania to bardzo dobry pomysł. Niewątpliwie należy najpierw zbadać natężenie ruchu ciężarówek na płockich drogach, sprawdzić skąd i dokąd jadą oraz jakie jest zapotrzebowanie. Jak już mówiłem w trakcie kampanii promującej Budżet Obywatelski, przy wdrażaniu tego projektu najpierw trzeba zrobić badania, a następnie na ich podstawie opracować projekt docelowej organizacji ruchu – powiedział nam Piotr Gryszpanowicz.
Decyzja w sprawie przeprowadzenia badań natężenia ruchu pojazdów ciężarowych ma zostać podjęta w poniedziałek.