Ta zabytkowa kapliczka ma ponad 140 lat. Wreszcie dojdzie do jej renowacji

Powstała 142 lata temu. Do renowacji zabytkowej kapliczki przy ul. Asnyka powinno dojść już dawno temu. Chęci były, dokumentacje i ekspertyzy również. Gorzej było z pieniędzmi. 

Wysoka na sześć metrów kapliczka została wykonana z cegły ceramicznej w 1882 r. W neoklasycystycznej oprawie znajduje się wizerunek Matki Boskiej Skępskiej.

Odwiedzana przez pielgrzymów

„Kapliczka znajduje się na trasie corocznej pielgrzymki pokutno-błagalnej do Skępego organizowanej przez Kościół św. Bartłomieja w Płocku. Fundatorem Kapliczki najprawdopodobniej byli właśnie pielgrzymi. Od momentu powstania do roku 2005 kapliczka nie była odnawiana” – napisała w 2017 r. Iwona Jóźwicka, ówczesna miejska radna.

Do prac przystąpiono w 2007, jednak według niej skutek był odwrotny od zamierzonego, prace „wpłynęły na zatarcie oryginalnego wyglądu”. Opisywała: „Litery z brązu podczas remontu zastąpiono papierowymi, pojawiły się liczne spękania i zawilgocenie”. Udało się ustalić, że zdemontowane litery były w posiadaniu Muzeum Diecezjalnego, tyle że niekompletne. Przy odtworzeniu historycznego wyglądu kapliczki, przekonywał ówczesny dyrektor muzeum ks. Stefan Cegłowski, mogły co najwyżej posłużyć jako wzór do odtworzenia całego napisu.

Lata lecą, pieniędzy brak

W odpowiedzi Iwona Jóźwicka dowiedziała się, że stan kapliczki może i nie jest w stanie katastrofalnym (miała tego dowodzić wykonana ekspertyza konserwatorska), choć i tak „bezdyskusyjnie wymaga przeprowadzenia prac remontowych”. Należało m.in. wykonać izolację, drenaż, wyremontować schody, uporządkować zieleń, zająć się konserwacją elementów metalowych. Tyle że na ten cel brakuje pieniędzy – przyznał ówczesny wiceprezydent Jacek Terebus. Taki stan rzeczy utrzymywał się przez kolejne lata pomimo wpisania kapliczki w  2009 r. do rejestru zabytków. 

W tym roku wreszcie się uda?

Jest szansa, że do remontu dojdzie w tym roku. Płocki ratusz ogłosił  postępowanie mające na celu wyłonienie wykonawcy, który opracuje aktualną ekspertyzę konserwatorską kapliczki, w tym jej rys historyczny, opis konstrukcji i użytych materiałów, identyfikacji powłok malarskich wraz z określeniem pierwotnej kolorystyki, opis stanu zachowania i przyczyn dotychczasowych zniszczeń. Na tę część wykonawca będzie miał pięć tygodni od momentu podpisania umowy.

Trwający do połowy października drugi etap będzie polegał na m.in. na wykonaniu izolacji, konserwacji elementów betonowych i metalowych, odtworzenie gipsowych sztukaterii, zrekonstruowanie wspomnianych liter, montaż nowych schodów prowadzących do kapliczki i barierek. 

A co z pieniędzmi? Ostatecznie 40 tys. zł będzie pochodziło z kasy miasta, ponad 85 tys. zł z budżetu samorządu województwa mazowieckiego.

W tę środę powinniśmy dowiedzieć się ile ofert wpłynęło i na jakie kwoty.