Bardzo powoli opadają emocje związane z wyborami parlamentarnymi, które odbyły się w Polsce w minioną niedzielę. Wszystko wskazuje na to, że Prawo i Sprawiedliwość, która bezsprzecznie jest zwycięzcą wyborów, nie będzie w stanie utworzyć nowego rządu. Od powyborczego poniedziałku trwają dyskusje, kogo PiS będzie chciało przeciągnąć na swoją stronę, aby utworzyć większość. Na pierwszy „ogień” poszło Polskie Stronnictwo Ludowe.
Od poniedziałku trwają spekulacje, że PiS będzie próbowało na swoją stronę przeciągnąć posłów z ugrupowań opozycyjnych. Jedną z takich partii jest PSL, które do wyborów szło, jako koalicja z Polską 2050 Szymona Hołowni, czyli Trzecia Droga. Ugrupowanie zdobyło poparcie 14,4 proc. wyborców, co dało koalicji trzecie miejsce pod względem wprowadzonych do sejmu polityków. Procenty przełożyły się na 65 mandatów – 33 – Polska 2050 Szymona Hołowni, a 32 Polskie Stronnictwo Ludowe.
PiS zdobyło w wyborach poparcie 35,38 proc., co dało ugrupowaniu 194 mandaty. Zatem, aby uzyskać większość do stworzenia rządu, partia potrzebuje aż 37 posłów. „Dlatego dużo mówi się o kuszeniu przez Mateusza Morawieckiego ludowców, którzy do Sejmu wprowadzą aż 32 osoby” – czytamy w Onet.pl. Portal na swoich łamach, informuje, że zadzwonił do wszystkich posłów PSL z pytaniem: czy PiS się z nimi kontaktował i czy byliby skłonni współpracować z partią Jarosława Kaczyńskiego.
Polecamy cały artykuł: Zadzwoniliśmy do 32 posłów PSL i spytaliśmy o rozmowy z PiS. Oto co usłyszeliśmy
Z okręgu nr 16, czyli płocko-ciechanowskiego, dzięki głosom wyborców, do Sejmu weszło dwóch przedstawicieli PSL. Jest to doskonale wszystkim znany wicemarszałek Piotr Zgorzelski oraz pochodzący z Sochaczewa Adam Orliński.
Co odpowiedzieli politycy na pytanie dziennikarzy Onetu?
Adam Orliński: – Dzwonili do mnie tylko z gratulacjami. Numer mają, bo ja dotychczas byłem radnym mazowieckiego sejmiku i w 2018 r. miałem już telefony z próbą przeciągnięcia mnie na ich stronę. Myślę jednak, że oni teraz nie będą dzwonić już do pojedynczych posłów, bo zbyt dużo musieliby ich wyciągnąć. PiS, jeśli będzie coś oferował, to naszemu kierownictwu. Wątpię jednak, by taka oferta została przyjęta.
Piotr Zgorzelski: Never.
Źródło: Onet.pl
Fot. Archiwum Dziennik Płocki.