Serduszko Wiktorii może przestać bić. Pomóżmy maleńkiej płocczance

– Od urodzenia – każdego dnia – Wikusia pokazuje, że nie możemy rezygnować. Pomóżcie mi ratować dziecko, chcę tylko by Alicja miała siostrę już na zawsze – kończy swój dramatyczny apel Karolina Lachowicz, płocczanka, mama maleńkiej Wiktorii.

“Chcemy odliczać dni do kolejnych urodzin, nie do śmierci. Pomóż ratować serce Wiktorii!” – tak zatytułowany jest wpis na stronie Sie Pomaga. Czytamy w nim bardzo smutną historię 8-miesięcznej Wiktorii Lachowicz. Zrozpaczona mama pisze, że wada serca pod postacią Tetralogii Fallota została wykryta u dziecka podczas badań prenatalnych. – Po porodzie zaczęła się prawdziwa walka. Oddział neonatologii i inkubator, który stał się pierwszym domem dla mojej kruszynki. O północy saturacja gwałtownie spadła. Córeczka po raz pierwszy znalazła się na granicy życia i śmierci… – czytamy. 

Maleńka płocczanka przebyła już 3 operacje. – Leczenie w Polsce oferuje tylko operacje paliatywne, dlatego znaleźliśmy ośrodek (Klinika Uniwersytecka w Munster w Niemczech), który podejmie się jednoetapowej korekcji całkowitej serca naszego dziecka. Koszty są ogromne. Operacja została wyceniona na 150 tys. zł.  Zbieramy fundusze w każdy możliwy sposób – napisała pani Karolina w liście do mediów. 

Oprócz wpłat, których można dokonywać na konto fundacji Sie Pomaga, już w piątek, 8 marca, rozpoczęły się licytacje w grupie na Facebooku Okażmy serce – licytacje dla Wiktorii. Na osoby, które wezmą udział w licytacjach, przewidzinano nagrody: vouvhery, bony i fanty od płockich przedsiębiorców, kosmetyczek, fryzjerów, restauratorów oraz osób prywatnych. Z kolei  9 marca w Orlen Arenie przed spektaklem baletowym będą zbierane środki do puszek dla Wiktorii. W najbliższym czasie nastąpi sprzedaż biżuterii artystycznej w Kapitalnym Sklepie. A wszystko po to, aby maleńka płocczanka żyła zdrowa i szczęśliwa. 

Fot.SiePomaga.