Obecni na próbie też nie wytrzymują… Co to będzie? [FOTO]

– Nie tak to śpiewacie. Nie tak! To zupełnie inaczej musi brzmieć. Jeszcze raz – mówi Mariusz Pogonowski, reżyser szopki noworocznej, którą będzie można obejrzeć już w najbliższą sobotę, 3 marca, w Teatrze Dramatycznym im. Jerzego Szaniawskiego w Płocku. Początek spektaklu o godzinie 19.

Trwa próba. Artur Jaroszewski, przewodniczący Rady Miasta Płocka, niezwykle poważnie mówi swoją rolą. Reszta słucha, Mariusz poprawia. – A niech pan to powie tak trochę bardziej dosadnie. Pan Artur powtarza jeszcze raz swoją kwestię. Wychodzi dobrze. Rola kreowana przez Romana Siemiątkowskiego, wiceprezydenta Płocka, nie wymaga uczenia się na pamięć, zatem ma ułatwione zadanie. Czyta. Śmieje się z komunikatu, który będzie musiał ogłosić na scenie. Obecni na próbie też nie wytrzymują. Śmieją się z wszyscy. – Prawie bez zarzutu, ale to ostatnie zdanie, niech pan powie z odstępem – podpowiada. – Okej. Będzie z odstępem – mówi wiceprezydent.

– No to może teraz “Twoja twarz brzmi znajomo”. Wszyscy są do tej etiudy – sugeruje Pogonowski. I wychodziło całkiem nieźle, dopóki nie doszedł do głosu Adam Mikołajewski. – Ale ja tu nie przyszedłem grać, tylko śpiewać – mówi w pewnym momencie. Konsternacja na sali baletowej, wszystkie oczy zwrócone na Adama. – Przecież poleciałem tekstem. To moja kwestia – śmieje się. Reszta z nim.

I tak to właśnie wygląda. Każda osoba, która zaangażowała się w czwartą edycję płockiej Szopki Noworocznej, praktycznie każdy wieczór spędza w teatrze do późnych godzin nocnych. Kilka etiud jest bardzo krótkich i nie wymagają mnóstwa prób np. “Bałwan” czy “Ćwiczenia na pokładzie”. Ale są też takie, podczas których trzeba chodzić po scenie, zmieniać intonację głosu czy bardziej dosadnie mówić swoją kwestię. Te sceny są powtarzane po kilkanaście razy. Dla zawodowego aktora byłyby łatwym zadaniem, natomiast dla osób, które aktorami zupełnie się są, wiele ról wymaga nie lada wysiłku. Ale się nie poddają. Bo wszyscy – jak jeden mąż – mają dwa cele: wybudzić Dawida ze śpiączki, i pomóc rodzicom niepełnosprawnej, małej płocczanki, wyremontować mieszkanie.

Co więcej? Każdy z Was może to zrobić, praktycznie nie wkładając w to wysiłku. W kasie teatru są bilety – cegiełki po 40 zł, wystarczy ją zatem kupić. A potem przyjść do teatru w sobotę i dobrze się bawić.

Więcej o Szopce Noworocznej przeczytacie w naszych artykułach: Czym widzów zaskoczy szopka noworoczna? A tymczasem…, a także Kto znajdzie się na pokładzie Poltanika? Szopka noworoczna 2018.

Do zobaczenia w sobotę w płockim Teatrze  😀

Fot. LR.