Bronisław Komorowski: Ugrupowania opozycyjne powinny dążyć do sojuszu politycznego

Były prezydent Bronisław Komorowski uważa, że ugrupowania opozycyjne powinny dążyć do współdziałania i zbudowania realnego, trwałego i szerokiego sojuszu politycznego, w skład którego wchodziłyby nie tylko partie, ale także ruchy obywatelskie.

– Konsolidacja ugrupowań opozycyjnych to dobry pomysł na wszystkie wybory, generalnie dobry pomysł na politykę – powiedział Bronisław Komorowski na poniedziałkowej konferencji prasowej w Płocku, który odwiedził na zaproszenie Komitetu Obrony Demokracji.

Były prezydent przypomniał, że wiele razy wybory w Polsce wygrywały albo kolacje, albo sojusze polityczne, jak np. „Solidarność” w 1989 r., zjednoczona lewica w latach 90., czy ostatnio, w 2015 r. prawicowa koalicja stworzona przez PiS. -To była zawsze skuteczna metoda przekonywania Polaków do tego, że się potrafi mądrze i dobrze rządzić, jeśli potrafi się zdobyć na jakąś wersję, jeśli nie pełnej wspólnoty, to zdolność do współdziałania – ocenił Komorowski.

Jego zdaniem, warto iść tą drogą. – W moim przekonaniu jest rzeczą oczywistą, że Polacy w jakiejś mierze wyborczo nagradzają premią nie tyle za fałszywą jedność, ile za zdolność do współdziałania, do wystawiania, wspólnych, sprawdzonych kandydatów – dodał.

Komorowski wyraził nadzieję, że opozycja demokratyczna zdobędzie się na porozumienie. Zwrócił uwagę, że do takiego szerokiego porozumienia doszło m.in. w woj. opolskim, które – jak powiedział – zapowiada wspólne listy wyborcze i jakieś elementy wspólnego programu. Bardzo bym chciał, żeby ten dobry przykład poszerzył się w skali całego kraju. Tak też traktuję, jako zapowiedź tego, wypowiedzi szefów niektórych ugrupowań partyjnych. Widzę, że narasta klimat sprzyjający porozumieniu – oświadczył były prezydent.

Jego zdaniem, siła rządząca ma ogromną szansę przyczynić się do jedności dzisiejszej opozycji. – Postraszenie wizją faulu wyborczego poprzez zmianę ordynacji wyborczej przed wyborami samorządowymi, musi podziałać na wyobraźnię wszystkich, którzy czują się odpowiedzialni za zbudowanie realnej alternatywy politycznej dla obecnie rządzącego Polską układu – podkreślił.

– Taki sojusz polityczny, który chciałbym, aby miał miejsce nie tylko w wyborach samorządowych, ale także i w następnych wyborach parlamentarnych, być może w europejskich i prezydenckich także, powinien przerodzić się w trwały sojusz polityczny, niektórych przynajmniej ugrupowań, w których różnice programowe są niewielkie. Mam na myśli tutaj PO i Nowoczesną – zaznaczył Komorowski. Według niego, sojusz ugrupowań opozycyjnych może dotyczyć także i szerokiej bardzo formuły współdziałania, nie tylko partii politycznych, ale i ruchów obywatelskich.

Na pytanie, jak widzi swoją rolę w aktywnej polityce, były prezydent odparł, że przede wszystkim chce się dzielić swoim doświadczeniem i propozycjami. Dodał, że nie należy do żadnej partii. – Staram się oddziaływać w stronę porozumienia i myślę, że w takiej roli jestem też oczekiwany, przynajmniej przez niektóre osoby czy środowiska. Oprócz tego jestem komentatorem politycznym. A co będzie w przyszłości? Zobaczymy. Bardzo bym chciał móc wspierać sensowne projekty polityczne i sensownych kandydatów w wyborach samorządowych, parlamentarnych, także prezydenckich – oświadczył Komorowski.

Konferencja prasowa byłego prezydenta RP odbyła się w poniedziałek w płockim Urzędzie Miasta, gdzie Bronisław Komorowski spotkał się z prezydentem miasta Andrzejem Nowakowskim (PO). Następnie o godzinie 17 były prezydent spotkał się z płocczanami w Szkole Wyższej im. Pawła Włodkowica.

Źródło: