‘Nic się nie stało, Nafciarze nic się nie stało’

W 37. kolejce LOTTO Ekstraklasy Wisła Płock przegrała ze Śląskiem Wrocław 0:3. Godnym odnotowania jest jednak fakt, że w pierwszej drużynie Nafciarzy zadebiutowało kolejnych dwóch wychowanków – Seweryn Truskolaski i Marcin Mielczarski.

Przed meczem miała miejsca mała uroczystość. Pożegnany został wieloletni Nafciarz – Adam Wiśniewski. Utytułowany szczypiornista na zakończenie swojej bogatej kariery otrzymał od naszego klubu między innymi identyfikator Starej Wiary, czyli dożywotni karnet na spotkania rozgrywane na Stadionie im. Kazimierza Górskiego.

Od pierwszego gwizdka sędziego to goście dłużej utrzymywali się przy piłce, ale niewiele z tego wynikało. Pierwszą groźną akcję przeprowadzili Wiślacy. W 8. minucie Giorgi Merebashvili mocno postraszył Dominika Budzyńskiego, a jego strzał trafił w słupek. Po chwili to gracze Śląska cieszyli się jednak z prowadzenia. Do piłki odbitej przez Mateusza Kryczkę dopadł Mario Engels i pewnie skierował futbolówkę do siatki.

Zmiana wyniku nie wpłynęła zbytnio na późniejsze poczynania obu drużyn. Co prawda goście stworzyli sobie nieco lepsze sytuacje, ale to Mateusz Piątkowski w 32. minucie mógł doprowadzić do remisu. Napastnik Nafciarzy będąc już w polu karnym rywali wymanewrował obrońcę Śląska, ale niestety nieznacznie się pomylił. Pięć minut później to płocczanie mieli sporo szczęścia. Najpierw Kryczka zatrzymał próby Petera Grajciara i Roberta Picha, a niewiele po tym uderzenie Pawła Zielińskiego zatrzymało się na poprzeczce. W końcówce pierwszej części do głosu doszli wychowankowie płockiego klubu, ale im również nie udało się pokonać Budzyńskiego. Bartłomiej Sielewski główkował po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Dominika Furmana, a debiutujący w barwach Wisły Seweryn Truskolaski minimalnie pomylił się z dystansu.

Na początku drugiej połowy inicjatywę przejęła Wisła. Drużyna Marcina Kaczmarka w 56. minucie miała kolejną niezłą szansę. Po dograniu z kolejnego stałego fragmentu gry Furmana pod bramką Śląska zrobiło się spore zamieszanie, które wrocławianie w porę jednak opanowali. Niewiele później Wojskowi cieszyli się już z drugiego gola. Z drugiego gola Engelsa, który ładnie obrócił się w polu karnym i wykorzystał zagranie Picha. W 64. minucie były napastnik Wisły – Kamil Biliński pięknym uderzeniem sprzed pola karnego podwyższył prowadzenie gości. Płocczanie cały czas bili głową we wrocławski mur, lecz mimo to w doliczonym czasie była szansa na honorowe trafienie. Reca z ostrego kąta przeniósł jednak piłkę nad poprzeczką. Po chwili arbiter zakończył mecz.

Spotkanie ze Śląskiem był ostatnim pojedynkiem Nafciarzy w udanym sezonie 2016/2017. Ostatecznie ligowe zmagania Wiślacy zakończyli na 12. miejscu w tabeli. Serdecznie dziękujemy zespołowi i wszystkim kibicom, którzy wspierali Nafciarzy! Do zobaczenia już w lipcu!

Wisła Płock – Śląsk Wrocław 0:3 (0:1)

Mario Engels 9′, 58, Kamil Biliński 64′

Wisła: 1. Mateusz Kryczka – 97. Dawid Kieplin (90, 3. Marcin Mielczarski), 18. Piotr Wlazło, 5. Bartłomiej Sielewski, 95. Patryk Stępiński – 94. Seweryn Truskolaski, 8. Dominik Furman (69, 98. Krystian Popiela) – 10. Giorgi Merebashvili, 41. Dimitar Iliev (74, 19. Emil Drozdowicz), 9. Arkadiusz Reca – 27. Mateusz Piątkowski.

Śląsk: 12. Dominik Budzyński – 23. Paweł Zieliński, 3. Piotr Celeban, 17. Mariusz Pawelec, 28. Mateusz Lewandowski – 18. Łukasz Madej, 29. Peter Grajciar (68, 25. Adrian Łyszczarz) – 9. Mario Engels (74, 26. Daniel Łuczak), 10. Ryota Morioka, 16. Róbert Pich – 19. Kamil Biliński (78, 11. Łukasz Zwoliński).

Żółte kartki: Truskolaski, Popiela, Merebashvili – Morioka.

Sędziował: Łukasz Szczech (Warszawa).

Widzów: 4 068.

Źródło: Wisła Płock
Fot. Michał Łada.