Najmniej zwycięstw i zdobytych punktów, a przy tym najwięcej porażek oraz… strzelonych i straconych bramek – tak w telegraficznym skrócie można podsumować jedenaście kolejek ekstraklasy w wykonaniu Wisły Płock. Oczywiście, gdy porówna się je z czterema poprzednimi startami drużyny prowadzonej przez Marcina Kaczmarka w drugiej (2012/2013) oraz pierwszej lidze (2013/2014, 2014/2015, 2015/2016).
Wbrew pozorom z tymi początkami sezonu nigdy – w rozpatrywanym okresie – nie było i nadal nie jest tak strasznie. Obecna najmniejsza liczba zwycięstw oraz największa porażek i zdobytych bramek nie zdarza się po raz pierwszy, a jest jedynie powtórzeniem tego, co miało miejsce przed laty. Po raz pierwszy – w 11. meczach – Nafciarze uzbierali za to „tylko” 15 punktów, tracąc przy tym „aż” 14 bramek, co aktualnie daje „zaledwie” 6. lokatę w ligowej tabeli.