Wisła pokonuje Lechię i jest pierwszym w tym sezonie liderem ekstraklasy!

Długo, bo aż dziewięć lat czekał Płock na powrót ekstraklasy. A gdy w końcu się doczekał to… nie ma się czego wstydzić. Piłkarze Wisły zdecydowanie dali radę i choć w pierwszych minutach wydawało się, że ich nogi są lekko splątane, to z biegiem czasu grali z faworyzowanymi gośćmi jak równy z równym. Ostatecznie w drugiej połowie przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść i zostali pierwszym w tym sezonie liderem ekstraklasy!

Początek spotkania należał do drużyny gości. Gdańszczanie szybko przejęli inicjatywę i to oni starali się nadawać ton grze. Nafciarze natomiast grali uważnie w obronie, ale tylko do 15. minuty. Wówczas piłkę stracił w środku pola Cezary Stefańczyk. Odebrał mu ją Sławomir Peszko, który zagrał do Milosa Krasicia. Serb momentalnie obsłużył go podaniem zwrotnym, a Peszko z kolei wręcz idealnie zacentrował na głowę Marco Paixao, a ten głową z kilku metrów skierował piłkę do siatki. Pierwszą bramkę w ekstraklasie zdobył więc Portugalczyk. Otwarcie wyniku nie zmieniło zbytnio przebiegu spotkania, aż do 23. minuty. Wtedy to sfaulowany po prawej stronie boiska został rozgrywający Wisły 0 Dimitar Iliev. Za ten faul Mario Maloca został upomniany żółtą kartą. Do piłki podszedł Dominik Furman i idealnie zacentrował na głowę Przemysława Szymińskiego, co przy braku reakcji Vanji Milinkovicia-Savicia dało Nafciarzom wyrównanie.

W kolejnych minutach zawodnicy Marcina Kaczmarka zaczęli poczynać sobie odważniej, tak jakby inauguracyjny stres mieli już za sobą. Nie przekładało się to może na klarowne sytuacje, ale Lechia również ich nie tworzyła. Dopiero w końcówce zrobiło się ciekawiej. Najpierw w 39. minucie interwencją najwyższej klasy popisał się Kiełpin, który zatrzymał strzał Marco Paixao, po dośrodkowaniu Rafała Wolskiego, a cztery minuty później centrę Stefańczyka zmarnował Arkadiusz Reca, który źle trafił w piłkę. Tuż przed przerwą jeszcze jedną okazję stworzyli podopieczni Piotra Nowaka, lecz ostatecznie podanie ze skrzydła Grzegorza Wojtkowiaka zepsuł drugi z braci Paixao – Flavio.

Drugą połowę gospodarze mogli rozpocząć od mocnego uderzenia! Szybki kontratak płocczan rozprowadził Iliev, który zagrał na wolne pole do Recy. Skrzydłowy Wisły przebiegł kilka metrów i będą – praktycznie – w sytuacji sam na sam… został zatrzymany przez golkipera przyjezdnych. Lechia w drugą połowę “wchodziła” powoli,  ale w 52. minucie była blisko zdobycia drugiego gola! Z dystansu huknął mający trochę miejsca Wolski, lecz piłka po rękach Kiełpina wyszła na rzut rożny. Sześć minut później po szybkiej akcji Wolski-PeszkoMarco Paixao strzelili bramkę, która jednak nie została uznana, ponieważ napastnik biało-zielonych znajdował się na pozycji spalonej.

Po okresie nieco senniejszej gry w 73. minucie blisko szczęścia był wchodzący w pole karne ze skrzydła Bartłomiej Pawłowski, który trafił jednak w boczną siatkę. Upłynęły zaledwie dwie minuty i… Nafciarze wywalczyli rzut karny! Mocny strzał Dominika Kuna ręką w polu karnym zatrzymał Jakub Wawrzyniak, a Daniel Stefański wskazał na wapno. Po chwili (spowodowanej przeszkadzaniem kibiców Lechii) do piłki ustawionej na 11. metrze podszedł Furman i pięknym technicznym uderzeniem dał Wiślakom prowadzenie, które utrzymało się już do końcowego gwizdka.

Wisła Płock – Lechia Gdańsk 2-1 (1-1)
Przemysław Szymiński 23, Dominik Furman 77 – karny – Marco Paixao 15

Wisła Płock: 87. Seweryn Kiełpin – 20. Cezary Stefańczyk, 25. Przemysław Szymiński, 24. Tomislav Bozić, 95. Patryk Stępiński – 27. Vitali Gemega (58, 22. Dominik Kun), 8. Dominik Furman, 21. Maksymilian Rogalski, 41. Dimitar Iliev (88, 29. Jose Kante), 9. Arkadiusz Reca (73, 18. Piotr Wlazło) – 11. Mikołaj Lebedyński.

Lechia Gdańsk: 32. Vanja Milinković-Savić – 23. Grzegorz Wojtkowiak, 2. Janicki, 22. Mario Maloca, 3. Jakub Wawrzyniak (78. 9. Michał Mak) – 28. Flavio Paixao (59, 11. Grzegorz Kuświk), 20. Michał Chrapek, 7. Milos Krasić, 27. Rafał Wolski, 21. Sławomir Peszko (61, 13. Bartłomiej Pawłowski) – 19. Marco Paixao.

Żółte kartki: Reca, Rogalski, Kun – Chrapek, Maloca, Krasić, Wawrzyniak, Kuświk, Mak.
Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz).

Widzów: 8521.

Fot. Dziennik Płocki