Szkielet bez głowy na terenie płockiej katowni

– Na podwórku kamienicy w Płocku znaleziono szkielet bez głowy. Prokurator IPN wszczął w tej sprawie śledztwo – czytamy w artykule Marka Kozubala.

O tym, że pion śledczy IPN w Łodzi rozpoczął śledztwo w sprawie szczątków znalezionych na terenie posesji przy ul. 1 Maja w Płocku poinformowała Rzeczpospolitą, prokurator Anna Gałkiewicz. Kieruje ona pionem śledczym IPN w Łodzi. Jej zdaniem istnieje prawdopodobieństwo, że znalezione szczątki mogą być ofiarami zbrodni komunistycznych. Teraz specjalistyczne badania zwłok prowadzi antropolog –  donosi na swoich łamach Rzeczpospolita.

Na początku grudnia prof. Krzysztof Szwagrzyk, szef Samodzielnego Wydziału Poszukiwań IPN. Kierowany przez niego zespół specjalistów znalazł pojedyncze kości, ale także cały szkielet bez głowy. Odnalezione zwłoki tkwiły w przestrzeni pomiędzy dawnym aresztem Urzędu Bezpieczeństwa a wybudowanymi w latach 60. garażami. Historycy IPN nie szukali po omacku. Jak wynika z relacji mieszkańców Płocka, to właśnie tam w latach 40. i 50. chowano ofiary zbrodni komunistycznych. – Prace w tym miejscu będą kontynuowane w tym roku – zapowiada prokurator Gałkiewicz.

O odkryciu ludzkich szczątków na terenie byłej siedziby płockiej Policji przy ulicy 1 Maja, pisaliśmy na łamach Dziennika Płockiego na początku grudnia ubiegłego roku.

Od wiosny w budynku naukowcy prowadzili prace badawcze. Na podwórzu koło aresztu odkryli oni ślady po kulach, gdzie dokonywano egzekucji. Pracownicy IPN odgruzowali zasypane i zamurowane pomieszczenia piwniczne. Odkryli również wówczas kilkadziesiąt inskrypcji na ścianach cel. Wśród nich wyryta jest data 1941 r. oraz inne z lat 1945–1946. W piwnicach naukowcy odkryli karcer – niskie, wąskie pomieszczenie. Ponadto tzw. celę kobiecą, w której zachowały się wyryte w tynku nazwiska kobiet. W innym pomieszczeniu znaleźli stare, piętrowe prycze.

Budynek przy ul. 1 Maja, przy którym prowadzono prace, to kamienica wybudowana w centrum Płocka ok. 1905 r. W 1941 r. powstało tam niemieckie więzienie śledcze. Po zajęciu miasta przez Sowietów zajęli je funkcjonariusze NKWD, w kolejnych latach ulokował się tam Urząd Bezpieczeństwa. Potem obiekt użytkowały Służba Bezpieczeństwa, milicja i policja.

 

Źródło: www.rp.pl.

Fot. Instytut Pamięci Narodowej.