Spotkanie pomiędzy Orlen Wisłą Płock, a Śląskiem Wrocław będzie ostatnim w Płocku w 2015 roku. Nafciarze nie powinni mieć trudnego zadania.
Nie tak dawno nafciarze pokonali wrocławian w meczu wyjazdowym 26:35 (14:14). Spotkanie odbyło się 11 listopada, ponieważ zostało przeniesione z 4. kolejki, która pierwotnie miała zostać rozegrana w połowie września. Powodem przeniesienia tego spotkania była chęć odpoczynku płocczan przed ważnym meczem z MKB Veszprem. Choć końcowy wynik na to nie wskazuje, płocczanie męczyli się i dopiero w drugiej połowie udało im się wyraźnie odskoczyć do rywali. Najskuteczniejszym zawodnikiem w szeregach Manolo Cadenasa, był wtedy Dimitri Zhytnikov, który 7 razy trafiał do siatki gospodarzy.
Jednak ciężko porównywać poprzednie spotkanie z tym co może dziać się w środę w Orlen Arenie. Sytuacja jednego i drugiego zespołu jest zdecydowanie inna. Płocczanom pozostały tylko dwa mecze ligowe do końca roku (właśnie ze Śląskiem oraz w sobotę 12 grudnia z siódmym w tabeli Górnikiem Zabrze), a wrocławianie, od ostatniego pojedynku z Wisłą borykają się z tak wielkimi problemami finansowymi, kadrowymi oraz logistycznymi, że klub jest bliski upadłości. Drużynę opuścili już Michał Adamuszek (będzie grał w Górniku Zabrze) oraz trzech zawodników z Bałkanów. Igor Żabić, Djorde Glubović i Janja Vojvodić to piłkarze, którzy stanowili o sile zespołu z Wrocławia, a teraz klub musi radzić sobie bez nich. Nafciarze podrażnieni remisem z PDD Zagrzeb, będą z pewnością chcieli pokazać piłkę ręczną na najwyższym poziomie, stąd inny wynik jak wysokie zwycięstwo gospodarzy będzie wielką sensacją.
Początek spotkania Orlen Wisła Płock – Śląsk Wrocław w środę (9 grudnia) o godz. 18.