Pewne i w pełni zasłużone zwycięstwo w Bydgoszczy nad tamtejszym Zawiszą, przy porażce sosnowieckiego Zagłębia w Ząbkach z tamtejszym Dolcanem, pozwoliło Wiśle wrócić na pierwsze miejsce w tabeli pierwszej ligi.
Często w sporcie słyszy się określenie, że szczęście sprzyja lepszym. Potwierdzeniem tego porzekadła była też sytuacja, po której swego pierwszego gola zdobyli podopieczni trenera Marcina Kaczmarka. Płoccy piłkarze od początku meczu w Bydgoszczy dominowali na boisku, ale nie mogli udokumentować jakąkolwiek zdobyczą bramkową.
W końcu piłka trafiła do Arkadiusza Recy, a ten zdecydował się na strzał. Łukasz Sapela interweniował tyleż skutecznie, co pechowo. Odbita przez niego futbolówka trafiła w naszego pomocnika, po czym wturlała się do siatki mimo rozpaczliwych prób jednego z bydgoskich obrońców.
Druga bramka dla Wisły to efekt kolejnego błędu obrony miejscowych, którzy tak nieumiejętnie starali się wyekspediować piłkę poza swoje pole karne, że spadła ona po nogi jednego z naszych graczy, który natychmiast odegrał na środek pola karnego. Mikołajowi Lebedyńskiemu pozostało tylko dopełnić formalności.
Gospodarze ocknęli się tuż przed przerwą, a Jakub Smektała wlał nadzieję w ich serca, zdobywając kontaktowego gola. Trener Marcin Kaczmarek miał więc o czym rozmawiać ze swoimi podopiecznymi podczas kilku minut spędzonych w szatni.
Po zmianie stron Wisła starała się kontrolować grę, umiejętnie zwalniając jej tempo i utrzymując się przy piłce możliwie jak najdalej od własnego pola karnego. Taktyka ta okazała się skuteczna, a kilka minut przed końcowym gwizdkiem Damian Piotrowski postawił kropkę nad i, zdobywając trzeciego gola dla Wisły.
Zawisza Bydgoszcz – Wisła Płock 1:3 (1:2)
Bramki: Smektała (43.) dla Zawiszy oraz Reca (17.), Lebedyński (37.) i Piotrowski (86.) dla Wisły
Zawisza: Sapela – Kamiński, Banović (46. Kona), Stawarczyk, Ciechanowski – Smektała, Panajotow (74. Alawerdaszwili), Drygas, Mica, Patejuk – Lewicki (46. Gajewski)
Wisła: Kiełpin – Stefańczyk, Szymiński, Sielewski, Stępiński – Rogalski, Wlazło, Kun (58. Bąk), Iliev, Reca (67. Piotrowski) – Lebedyński (89. Łuczak)
Żółte kartki: Drygas, Kona, Panajotow, Gajewski (wszyscy Zawisza)
Sędziował: Sebastian Krasny