Piłkarki ręczne MMKS Jutrzenka Płock nie mogły sobie wymarzyć lepszego otwarcia drugoligowego sezonu 2015/2016. Podopieczne trenera Jarosława Krzemińskiego rozbiły WKPR Wesoła, tracąc po przerwie zaledwie pięć bramek.
Jarosław Krzemiński, który debiutował jako pierwszy trener Jutrzenki, w pierwszych minutach meczu nie miał powodów do zadowolenia. Jego zawodniczki zdawały sobie sprawę, że są faworytkami, ale początkowo nie mogły przebić się przez twardo grającą defensywę przyjezdnych. W końcu jednak miejscowe przejęły kontrolę nad tym, co działo się na parkiecie, chociaż pierwszą połowę wygrały różnicą zaledwie trzech oczek.
Drugą część gry doskonale rozpoczęła Katarzyna Homonicka, która cztery razy z rzędu trafiała do bramki rywalek. Później swoje „co nie co” dołożyła Aleksandra Rędzińska. Jutrzenka dzieliła i rządziła na parkiecie, a rewelacyjną partię w płockiej bramce rozgrywała Marta Pietrzak.
Drużyna trenera Jarosława Krzemińskiego w pewnym momencie nie nakręcała już tempa tak ostro jak w początkowej fazie drugiej połowy, ale przy tak wyraźnym prowadzeniu mogła sobie na to pozwolić. Wygrana różnicą dziesięciu bramek to świetny prognostyk przed kolejnymi meczami. Cieszy doskonała forma Marty Pietrzak, świetna dyspozycja rzutowa Katarzyny Homonickiej i Aleksandry Rędzińskiej. I co równie ważne – fakt, że obyło się bez kontuzji.
MMKS Jutrzenka Płock – WKPR Wesoła 23:13 (11:8)
Jutrzenka: Pietrzak, Chodań, Brudzyńska – Pawłowska 2, Żuchewicz, Zaremba 1, Homonicka 8, Salamandra 2, Dudek, Wójciak, Stasiak 1, Woźnica 1, Krysiak 2, Rędzińska 6, Muras
WKPR: Stanicz, Serafin – Karaszkiewicz 1, Kubrak 1, Kulik, Koc, Kurak 1, Kozera 3, Staniec 1, Robak, Drgnicz, Serafin, Sarwas, Sabała
fot. Marcin Jaworski (Agencja Reklamowa Cameleon)