Koniec z podtopieniami płockich ulic

Fot. UMP

Ze względu na ostre mrozy budowa kanalizacji deszczowej została wstrzymana. Jak jednak zapowiada kierownik Jednostki Realizującej Projekt Marcin Gańko, dzięki temu, iż zima do tej pory była łagodna wiele udało się zrobić, więc mowy o opóźnieniach nie ma.

Trwają prace mające na celu rozdzielenie kanalizacji ogólnospławnej na deszczową i sanitarną w centrum Płocka. Realizacja całej inwestycji, która została podzielona na etapy obejmuje budowę około 37 km kanalizacji deszczowej, renowację około 20 km kanalizacji sanitarnej, obecnie ogólnospławnej, budowę dwóch oczyszczalni wód deszczowych oraz odtworzenie dróg i chodników. Koszt całej inwestycji wyniesie ok. 200 mln zł.

 

Jak powiedział nam Marcin Gańko, Wodociągi Płockie realizują obecnie drugi etap całego zadania, polegający na budowie kanalizacji deszczowej. – W centrum miasta nie ma takiej kanalizacji. Jest tylko ogólnospławna, której przepustowość jest niewystarczająca. Trzeba więc od początku zbudować szeroki kanał o średnicy 1,6 m, który będzie odbierać tylko wodę deszczową – tłumaczy Gańko. – Następnie woda ta trafi do zlewni – dodaje. Trzeba tu także dodać, że budowana jest jednocześnie oczyszczalnia wód deszczowych między ulicą Polną a Kazimierza Wielkiego.

 

Budowa kanalizacji zaczęła się od ulicy Polnej. Następnie prace zostaną skierowane w kierunku ulicy Kobylińskiego, Topolowej, Kazimierza Wielkiego, aż do ulicy Nowowiejskiego. Tam nowe kanały zostaną połączone z istniejącą już na ulicach Kwiatka i Kolegialną kanalizacją deszczową.

 

To będzie dopiero pierwszy odcinek tak dużego projektu, jakim jest „Rozdział kanalizacji ogólnospławnej na deszczową i sanitarną w centrum miasta Płocka”, który częściowo jest finansowany ze środków unijnych. W całym zadaniu zostało ujętych jeszcze więcej ulic zlokalizowanych w śródmieściu, które czekają na rozdzielenie kanalizacji. Czemu ta inwestycja jest tak ważna? – Na tym obszarze, po wybudowaniu kanalizacji deszczowej nie będzie już dochodziło do podtopień. W obecnej sytuacji po obfitych opadach mieliśmy zalane ulice, a czasem tez piwnice. Działo się tak dlatego, że przepustowość kanałów przeznaczonych nie tylko na wodę deszczową, ale także na ścieki była zbyt mała – odpowiada Marcin Gańko.

 

Mimo że na ten moment z powodu ostrego mrozu prace zostały wstrzymane, to jak zapewnia Marcin Gańko nie ma żadnych opóźnień. Realizacja tej inwestycji ma się zakończyć w połowie 2015 roku.

 

Czy prace Wodociągów Płockich będą wiązały się z utrudnieniami dla mieszkańców? Jak mówi Marcin Gańko na pewno jak zawsze przy prowadzeniu remontów mieszkańcy odczują pewne niedogodności, ale jak zapewnia nie będzie ich wiele. Zapewne dojdzie do czasowego wyłączenia fragmentów ulic z ruchu. Ponadto mniej więcej połowa zaplanowanych prac będzie się odbywała za pomocą tak zwanego mikrotunelingu. Dzięki tej metodzie prace będą o wiele mniej uciążliwe.