Dziś, dokładnie o godzinie 15:16 zapłonie świeca na świeczniku chanukija. Będzie to znak rozpoczęcia uniwersalnego, ośmiodniowego święta Chanuka.
Nazywane jest „świętem światła”, gdyż upamiętnia cud ze światłem w roli głównej. Prymitywnie uzbrojeni powstańcy żydowscy, pod wodzą Judy Machabeusza, pokonali znacznie liczniejsze i świetnie uzbrojone siły grecko-syryjskie. Te ostatnie, na czele ze swoim władcą Antiochusem IV prześladowały i mordowały Żydów. Czarę goryczy przelała profanacja świątyni jerozolimskiej w 168 r. p.n.e. Kiedy powstańcy po zwycięstwie weszli do niej, okazało się, że oliwy, potrzebnej do palenia się świętej menory każdej kolejnej nocy, zostało tylko na jedną. Wtedy stał się cud: resztki oliwy paliły się w menorze aż przez osiem nocy, do czasu, kiedy przewiezione zostały potrzebne zapasy. Dlatego co roku, każdego następnego dnia trwania Chanuki, zapalana jest kolejna świeca w ośmioramiennym świeczniku zwanym chanukiją. Tak, by ostatniego dnia płonęły już wszystkie.
– Chanuka uważana jest za święto wykraczające poza judaizm, mające wymiar uniwersalny. Powstańcy żydowscy udowodnili bowiem, że zwycięstwo i wiara w nie jest możliwe nawet w obliczu przeważających sił wroga – zwycięstwo w obronie istnienia narodu, jego kultury, religii, tożsamości – tłumaczy Beata Kamińska z Muzeum Żydów Mazowieckich, będącego oddziałem Muzeum Mazowieckiego.
– To święto radosne, czas spotkań bliskich sobie osób, w trakcie których dominują zabawy i gry dziecięce oraz słodkości. Z tą myślą w Muzeum Żydów Mazowieckich, przez cały czas trwania święta, czyli do zachodu słońca 5 grudnia, zwiedzający będą mogli poczęstować się cukierkami czekoladowymi. Zaś 27 listopada, przed zapaleniem pierwszej świecy, powiemy kilka słów o święcie Chanuka – dodaje i zaprasza Beata Kamińska.
Zapraszamy do wzięcia udziału w tym wyjątkowym wydarzeniu.