Co się wydarzyło 20 lat temu?

Dokładnie jutro mija 20-ta rocznica śmierci Dariusza Stolarskiego. Śmierci, która do dziś owiana jest tajemnicą. Czemu w oficjalnie podaną przyczynę śmierci trudno uwierzyć?

20 lat temu na przystanku autobusowym na Podolszycach znaleziono zwłoki 28-letniego Dariusza Stolarskiego. Martwy leżał na ławce, na brzuchu, bez jednego buta, obejmując rękoma słupek. Z tyłu głowy miał trzycentymetrową ranę, która jednak, jak potem wykazała sekcja zwłok, nie była przyczyną śmierci Stolarskiego. A co nią było?

Od początku

Dariusz Stolarski w okresie od sierpnia 1980 do grudnia 1981 roku był jednym z najmłodszych działaczy płockiej „Solidarności”. Po ogłoszeniu Stanu Wojennego jako kilkunastoletni chłopak rzucił się w wir działalności podziemnej. Zawiedziony jednak biernością starszych działaczy „S” swoje sympatie skierował w stronę Konfederacji Polski Niepodległej. Aresztowany za swą niepodległościową działalność w marcu 1986 roku trafił do wiezienia przy ul. Rakowieckiej w Warszawie, z którego wyszedł w trzy miesiące później na mocy amnestii (czerwiec 1986 r.). W maju 1988 Dariusz Stolarski był jednym z założycieli Płockiej Rady „Solidarności”, której szeregi opuścił w kwietniu 1989 roku, nie godząc się z ustaleniami Okrągłego Stołu. Wówczas, głównie skoncentrował się na działalności w Federacji Młodzieży Walczącej.

O Stolarskim można powiedzieć, że był niespokojną duszą, która nie godziła się na patologie społeczne, łamanie zasad czy niesprawiedliwość. Aktywnie działał na rzecz niepodległości, niejednokrotnie wykazując się przy tym niemałą odwagą. Dążył do rozliczenia byłych funkcjonariuszy SB. Potrafił, już po 1989 roku, składać mnóstwo skarg na działalność policjantów, gdy tylko mieszkańcy zgłosili mu przekroczenie przez nich uprawnień.

W 1990 odnowił swoje kontakty z KPN, aktywnie działając na rzecz budowy nowej polskiej rzeczywistości. Po wyborach w 1991 roku został dyrektorem biura poselskiego Michała Tokarzewskiego z KPN-u, natomiast w 1993 roku szefem płockiego okręgu KPN.

Wiadomo, że Dariusz Stolarski miał wrogów, od których otrzymywał pogróżki. Złożył nawet wniosek o ochronę, gdyż obawiał się o swoje życie. Tej mu jednak odmówiono.  

Sprawę śmierci Dariusza Stolarskiego prowadziła Prokuratura Wojewódzka w Siedlcach. W związku z tym, że młody działacz tropił patologiczne zjawiska w wymiarze sprawiedliwości, zdecydowano, że sprawy jego śmierci nie będzie wyjaśniała płocka prokuratura.

Oficjalne przyczyny śmierci

Sekcję zwłok przeprowadził Zakład Medycyny Sądowej Akademii Medycznej w Warszawie. Oficjalny komunikat głosił, iż ze względu na zmiany miażdżycowe przyczyną zgonu Darka mogła być niewydolność oddechowo – krążeniowa (zawał serca). Do tego zwrócono uwagę na to, że Stolarski był pod wpływem alkoholu. Wracał bowiem od znajomych, z którymi wypił butelkę wódki, ale 1,6 promila we krwi, jak wykazała sekcja, nie jest ilością, która prowadzi do śmierci. Przeprowadzający sekcję nie nadali znaczenia ranie, znajdującej się z tyłu głowy Stolarskiego.

Śmierć owiana tajemnicą 

Tym co sprawia, że trudno uwierzyć w oficjalną przyczynę zgonu Stolarskiego, są wydarzenia jakie miały miejsce zaraz po jego śmierci. Nazajutrz policja udała się do biura, w którym pracował Dariusz Stolarski, przy ul. Kościuszki. Co ciekawe na klamce do drzwi wejściowych nie było żadnych odcisków palców. Trudno więc nie domyślić się, że ktoś celowo ją wyczyścił. Odcisków palców nie było również na drzwiach od szafy, w której trzymane były ważne dokumenty. Co oczywiste, na takim meblu, codziennie używanym przez pracowników, powinny być ich odciski. Brak jakichkolwiek również wskazuje na to, że komuś zależało na ich usunięciu. Jak się potem okazało, z szafy zginęły różne dokumenty czy legitymacje oraz deklaracje partyjne. Co ważne, w szafie brakowało też materiałów dotyczących afery paliwowej, na której trop wpadł Dariusz Stolarski. Młody działacz kompletował dokumenty mające obciążyć jednego z wysoko postawionych funkcjonariuszy policji. Sprawa dotyczyła nielegalnego wywozu paliwa z ówczesnej Petrochemii Płock. Podobno Stolarski kończył już badać całą sprawę i lada dzień miał dostarczyć dowody prokuraturze. Nie zdążył jednak tego zrobić…

Śmierć Dariusza Stolarskiego do dziś pozostaje niewyjaśniona.

W piątek oraz w sobotę odbędą się uroczyste obchody 20-tej rocznicy śmierci Dariusza Stolarskiego.

O godzinie 12 młodzież złoży kwiaty pod tablicą upamiętniającą Dariusza Stolarskiego, umieszczoną na kamienicy na rogu Starego Rynku i ul. Jerozolimskiej. Następnie w auli ratusza odbędzie się konferencja naukowa pt. Darek Stolarski – 20 rocznica śmierci – Lider Młodzieży Niepokornej, FMW – 30 rocznica powstania.

O 18:15 natomiast w Nowym Kinie Przedwiośnie odbędzie się „Przegląd Filmów o Niepokornych”, w ramach którego zobaczymy obrazy „Nadchodzi nasz czas”, „Stan wojenny w Płocku” oraz „Zadymy młodzieżowe w okresie stanu wojennego”.

Dzień później, dokładnie o godzinie 16:45 również nastąpi złożenie kwiatów i zapalenie zniczy pod tablicą upamiętniającą śp. Dariusza Stolarskiego, a następnie o godzinie 18 w płockiej Stanisławówce zostania odprawiona Msza św. w intencji śp. bł. księdza Jerzego Popiełuszki, śp. Dariusza Stolarskiego oraz wszystkich bohaterów stanu wojennego.

Po nabożeństwie, także w Stanisławówce, z koncertem pieśni i piosenek Jacka Kaczmarskiego wystąpi Trio Łódzko-Chojnowskie.