Po raz pierwszy w historii potyczek Wisły z Duńczykami zespołowi z Płocka udało się nie przegrać meczu. Nafciarze zremisowali na wyjeździe z KIF Kolding 30:30.
Trener Manolo Cadenas po konsultacji z Arturem Góralem uznał, że na szansę w Kopenhadze zasłużył Adam Morawski. A młody wychowanek Czarnych Regimin błyskawicznie udowodnił, że zasługuje na miejsce między słupkami nie tylko w krajowych potyczkach, ale również w Lidze Mistrzów.
Chociaż wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały, że w meczu z Wisłą zabraknie Kima Anderssona, as atutowy KIF pojawił się w składzie duńskiego zespołu. I jako jeden z pierwszych miał okazję przekonać się o klasie „Loczka”.
Z jednej strony Adam Morawski radził sobie z bombami Anderssona i Bo Spellenberga, z drugiej zaś duńska defensywa nie była w stanie powstrzymać Kamila Syprzaka. Rosły kołowy zdobył trzy pierwsze bramki dla nafciarzy. Kiedy w końcu zawodnikom KIF udało się wymusić na „Sypie” błąd, okazało się, że zrobili to nieprzepisowo. A to oznaczało rzut karny dla zespołu z Płocka.
Wisła utrzymywała się na prowadzeniu niemal przez całą pierwszą połowę. Ale końcówka należała do gospodarzy, którzy doprowadzili do remisu.
W drugiej części spotkania Wisła doskonale spisywała się w defensywie, a rolę egzekutora wziął na siebie mniej widoczny w pierwszej połowie Valentin Ghionea. Drużyna prowadzona przez trenera Manolo Cadenasa w pewnym momencie miała już pięć bramek przewagi. W tym momencie, niestety, zaczął się powtarzać czarny scenariusz z Orlen Areny.
W duńskiej bramce pojawił się Marcus Cleverly, zastępując słabiej tym razem dysponowanego Kaspara Hvidta. I trzeba przyznać, że w dużej mierze to właśnie jemu gospodarze zawdzięczają wywalczenie jednego punktu. Duńczycy i tym razem mogli pokusić się o wygraną, ale uniemożliwił im to Adam Wiśniewski. Swoją interwencję przypłacił wprawdzie czerwoną kartką, ale zablokował Lasse Andersona, który mógł stanąć oko w oko z Rodrigo Corralesem. „Gadżet” musiał pomaszerować do szatni, ale gospodarze nie zdołali już oddać skutecznego rzutu.
KIF Kolding København – Orlen Wisła Płock 30:30 (14:14)
KIF: Hvidt, Cleverly – Dolk 5, Landin 1, Jensen 1, Laen 5, Viudes 1, Karlsson 2, Boesen, Jorgensen, Anderson 7, Spellerberg 2, Ravn, Irming 3, Andersson 3.
Orlen Wisła: Morawski, Corrales – Nikčević 4, Tioumentsev 2, Jurkiewicz 2, Montoro 4, Ghionea 6, Syprzak 6, Wiśniewski 1, Kwiatkowski, Racoțea, Rocha 4, Zelenović 1