Za nami dwa dni tegorocznej edycji festiwalu Audioriver. Co przyniesie dzień trzeci? Okaże się już za kilka godzin.
Drugi dzień Audioriver różnił się od pierwszego nie tylko pogodą, ale i muzyką. W piątek nad terenem, na którym odbywała się impreza, przetoczyły się trzy potężne ulewy. Do tego wszystkiego należałoby dołożyć „bonus” w postaci burzy. Sytuacja stała się na tyle niebezpieczna, że trzeba było ewakuować namiot Last.fm Hybrid Tent, odwołując część zaplanowanych w nim koncertów.
Ta sytuacja nie pozostała bez wpływu na to, co działo się w sobotnią noc. Chociaż muzyka „serwowana” w Last.fm Hybrid Tent nie mogła się nie podobać, spokojnie można było znaleźć dla siebie spory kawałek wolnego placu.
Zgoła inaczej było w Circus Tent. Nie tylko dlatego, że grane w nim sety były wyjątkowo energetyczne. Głównie ze względu na dużo większy poziom bezpieczeństwa (chociaż organizatorzy zapewniali, że w Last.fm Hybrid Tent nic złego wydarzyć się już nie może). Tymczasem w Circus Tent dosłownie nie było gdzie palca wcisnąć. Część ludzi zdecydowała się więc na zabawę poza namiotem.
Największy tłok panował jednak pod główną sceną, gdzie czarowali między innymi Booka Shade Live i Naughty Boy. Tegoroczna edycja Audioriver już za kilka godzin przejdzie do historii. Wcześniej jednak czeka nas Audioriver Sun/Day – nowy projekt organizatorów festiwalu, na który bilety rozeszły się już w styczniu (gdy nie wiadomo było, gdzie odbędzie się to wydarzenie i kto podczas niego wystąpi.