W czwartek, 17 lipca ratownicy pogotowia poinformowali policję, że przy ulicy Strażackiej w Płocku zmarł mężczyzna, na ciele którego widoczne były rany przedramienia, brzucha i pleców. Okazało się, że zostały zadanie 13 lipca.
W niedzielę, 13 lipca dosyp do awantury między 22-latkiem z Płocka a 49-letnim konkubentem jego matki. Młody mężczyzna przy pomocy noża ranił starszego. Od niedzieli świadomie nie powiadomił o zaistniałej sytuacji ani policji ani pogotowia ratunkowego. Sam również nie udzielił rannemu jakiejkolwiek pomocy.
Gdy w czwartek do swego domu przy Strażackiej wróciła matka 22-letniego płocczanina, zastała swojego konkubenta w bardzo złym stanie. Na miejsce wezwane zostało pogotowie ratunkowe. Niestety, mimo prowadzonej na miejscu reanimacji, 49-latek zmarł. Bezpośrednią przyczyną śmierci były powikłania w związku z odniesionymi ranami.
Kilka godzin po otrzymaniu od pogotowia informacji w tej sprawie policjanci z Płocka zatrzymali 22-letniego mężczyznę. Był to syn konkubiny denata. Został on przesłuchany w prokuraturze pod zarzutem spowodowania obrażeń ciała. – Grozi mu za to kara od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności – poinformował Krzysztof Piasek, rzecznik prasowy płockiej policji. – Prokurator zastosował wobec zatrzymanego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego.