Nowy dworzec PKP. A co z bezdomnymi?

Wiele się zdarzyło w minionym tygodniu. Ratusz ogłosił budowę obwodnicy Płocka. Był też wicepremier Piechociński, który chciał zwiększenia eksportu przez CNH, który od dawna większość towaru … eksportuje.

Urząd Miasta zaanonsował też wybór wykonawcy wiaduktu kolejowego w al. Piłsudskiego, a spółka gminna Rynex zaczęła konkurs na wybór autora koncepcji nowego dworca PKP/PKS. 

<<<O nowym dworcu pisaliśmy 2 lipca – czytaj >>>

Każde z tych przedsięwzięć niesie duże zmiany w życiu miasta.
Wiadukt kolejowy w al. Piłsudskiego i budowa obwodnicy są sztandarami politycznymi oraz gospodarczymi obecnego prezydenta Płocka Andrzeja Nowakowskiego. Mają być jedną z trampolin, dających temu politykowi reelekcję. Na pewno zmienią Płock nie do poznania. Bo najwyższy czas w XXI wieku zlikwidować przedwojenne rozwiązanie komunikacyjne w postaci szlabanów, które działają w centrum miasta. 

<<<Gdańska firma zbuduje wiadukt kolejowy – czytaj>>>

Najwyższy czas także zabrać z miasta na obwodnicę ruch tranzytowy i nie czekać, aż obwodnicę tę zbuduje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, ale zrobić to samemu, rękami samorządu i na terenie samorządowej gminy.
Najwyższy czas zmienić dworzec PKP/PKS – istną ruderę (której zimowe utrzymanie kosztuje przez miesiąc więcej niż budowa sali sensorycznej dla upośledzonych ruchowo dzieci) – w coś, co może być perełką architektoniczną, co może stać się takimi płockimi „złotymi tarasami”. Jedyna wątpliwość pozostaje taka, co po wybudowaniu nowoczesnego dworca PKP prezydent Andrzej Nowakowski zrobi z bezdomnymi, których na stary, zrujnowany dworzec zimą wpuszczał.
Najważniejsze jednak jest to, że dotychczas żadna taka sztandarowa inwestycja nie dała żadnemu z dotychczasowych prezydentów reelekcji.

Dariusz Krajowski-Kukiel odrestaurował Stary Rynek i zbudował m.in. Afrodytę, w której się na otwarcie wykąpał. Nie wykąpał się na Podolance, bo już nie zdążył, pływalnię odbierał i kąpał się w niej jego następca.
Czy ktoś dziś wyobraża sobie Stare Miasto w tym starym, a nie odrestaurowanym Starym Rynkiem? Wyobrażanie sobie, że nie możemy przysiąść na obiad w ogródku na rynku? Albo, że nie ma Podolanki? Odpowiedź jest oczywista, więc dlaczego wyborcy podziękowali Dariuszowi Krajowskiemu-Kukiel?

Tyle lat Płock czekał na drugi most. Przecież korki w al. Kilińskiego paraliżowały miasto i dewastowały tę drogę. Znalazł się wybawca – prezydent Płocka Wojciech Hetkowski, który na granicy prawa zaczął budowę drugiego, największego wówczas w kraju mostu. I co? Podziękowaliśmy mu, wybierając w elekcji samorządowej konkurenta.
A konkurent ten – Mirosław Milewski – zrobił to, na co Płock czekał prawie 40 lat! Zbudował planowaną od początku lat 70. halę sportowo-widowiskową. Jeszcze raz podkreślę: czekaliśmy na nią 40 lat. I co zrobił naród płocki? Podziękował mu, wybrał konkurenta.
Jaki los spotka tego, co zbuduje równie oczekiwaną obwodnicę i wiadukt?

Za trzy lata będziemy jechać swobodnie bez zatrzymywania się pod szlabanami i nie będzie nam się w głowie mieściło, że można było inaczej. Jeśli okaże się, że jest także nowy prezydent, bo twórcy wiaduktu podziękowaliśmy – lokalni politycy będą mogli poważnie zastanowić się nad tym, jak i czy w ogóle układać program wyborczy?
Temat wróci, bo czas wyborów samorządowych już się najwyraźniej zaczął. Zapowiada go m.in. wizyta, którą złożył w Płocku wicepremier Janusz Piechociński. Bo trochę nie wiadomo, po co przyjechał, a na pewno nie wiedział, gdzie przyjechał. Mówił przecież o konieczności zwiększenia eksportu przez firmę CNH, która eksportuje już 70 proc. swoich produktów… Mówił, jakby jego partia PSL nie wiedziała, gdzie jadą kombajny wyprodukowane w Płocku.
Piechociński chciał też zwiększenia eksportu przez Orlen. Nie ustosunkował się do faktu, że Orlen podniósł cenę sprzedawanego nam za pośrednictwem Fortum ciepła. A dzięki rachunkom za tę energię zrobi się nam niedługo dopiero ciepło.