Intrygujące tytuły utworów na płycie. Jest w tym cel. Krzysztof Misiak zdradza o co chodzi

– Muzyka zawarta na krążku powstawała w dość niełatwym dla mnie czasie, ale za to była skuteczną formą terapeutyczną – mówi o swojej najnowszej płycie Krzysztof Misiak, gitarzysta i muzyk wywodzący się z Płocka. Autorska płyta artysty nosi tytuł “Melancholia”. Na krążku znajduje się jedenaście utworów.

Osobisty styl Krzysztofa Misiaka, czyli “hate-jazz”, ewoluuje na płycie w kierunku muzycznej nostalgii i tęsknoty rodem z planu dramatu filmowego z symfonią nastrojów na czele. – Staram się rozwijać własny język muzyczny i uplastyczniać go pod kątem obrazu i dźwięku – mówi muzyk o muzyce, którą słuchacze znajdą na płycie. Żeby zamysł się powiódł, artysta do współpracy zaprosił znakomitych gości: Michała Borowskiego – saksofon sopranowy, Mieczysława Grubiaka – saksofon tenorowy, Piotra Kelma – skrzypce, Piotra Krzemińskiego – trąbka i flugelhorn, Dave Latchaw – instrumenty klawiszowe oraz Zbigniewa Żuka, który śpiewa.

Instrumentami odgrywającymi ważną rolę na pachnącym nowością srebrnym krążku, są gitara akustyczna i fortepian. – One budują klimat – uważa Krzysztof Misiak. – Pozostałe gitary tym razem potraktowałem bardziej jako elementy aranżacyjne, niekoniecznie “głównodowodzące”, choć nie zawsze. Stawiam też na różne barwy, w których sekcje dęte i smyczkowe nadają muzyce klasycznego, wręcz symfonicznego tchnienia – podkreśla. Dodaje, że wśród utworów znajdują się też takie, gdzie są sample wokalne w stylu śpiewu klasycznego, folkowego oraz gothic cinematic.

– Sfera harmoniczna, aranżacje, mollowy tryb, wolne tempa utworów jak i melodyka, ma nas zobligować do poświęcenia odrobiny więcej czasu na obcowanie z tą muzyką. A wszystko by pobudzić wrażliwe zmysły, wywołując chwilami melancholijny nastrój – mówi autor. – Stąd tytuł “Melancholia”.

Na płycie znajduje się jedenaście utworów o bardzo intrygujących tytułach. Np.: “Rodzi się pytanie”, “Bez zbędnej galanterii”, “Strategia uobecniania”, “W południe na Północy”, “Zagadka przyjazdu” czy “Koneser rzeczy przenośnych”. Artysta nie ukrywa, że tytuły mają za zadanie skłonić słuchaczy do skorzystania z bogactwa własnej wyobraźni i dać się ponieść fantazji…

Poniżej próbka muzyki, którą znajduje się na płycie “Melancholia”.

Fot. Mariusz Młynarkiewicz.