– Przyczyną pożaru budynku oddziału zakaźnego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Płocku były prowadzone w obiekcie prace remontowe. Spaleniu bądź nadpaleniu uległo trzy czwarte dachu. Straty będą zatem duże – informuje Edward Mysera, rzecznik prasowy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Płocku. – Z budynku ewakuowano 10 pacjentów, 6 osób personelu oraz sprzęt – podkreśla.
Dziś, około godz. 17:00 w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Płocku zapalił się dach w remontowanym właśnie budynku oddziału zakaźnego. W akcję zaangażowani byli strażacy z Państwowej Straży Pożarnej oraz Ochotniczych Straży Pożarnych z powiatu płockiego, łącznie 30 zastępów. Akcja strażaków może potrwać do północy.
W chwili wybuchu pożaru na oddziale przebywało 10 pacjentów. Wszystkich ewakuowano na inne oddziały szpitala. – Było nerwowo. Wyglądało to bardzo groźnie. Najważniejsze, że nikomu nic się nie stało – podkreśla Edward Mysera.
Wysokość strat będą oceniać rzeczoznawcy – mówi Stanisław Kwiatkowski, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala na płockich Winiarach. -Trzeba sprawdzić konstrukcję budynku, no i ustalić przyczynę pożaru – zaznacza.
Na miejsce pożaru natychmiast przyjechał prezydent Płocka, Andrzej Nowakowski. – Wiatr skierował ogień w stronę przeciwną do głównego budynku szpitala i budowanego ośrodka radioterapii i w tej sytuacji można mówić o dużym szczęściu w tym nieszczęśliwym zdarzeniu. Bardzo sprawnie zadziałała straż pożarna, akcja była wręcz błyskawiczna oraz personel szpitala – ocenił prezydent. Skierował także ogromne słowa podziękowania dla strażaków i pracowników szpitala.
Co ważne, oddział zakaźny w płockim szpitalu znajduje się w oddzielnym parterowym budynku nieopodal głównego budynku placówki.