Bili, gwałcili, katowali. 20-latka przeżyła prawdziwe piekło. Oprawcy usłyszeli wyroki

Dramat uprowadzonej 20-letniej mieszkanki gminy Baboszewo trwał 2 dni. W tym czasie była gwałcona, bita, kopana, chciano ją sprzedać za… 4 tys. zł do domu publicznego. Tragedia młodej kobiety rozegrała się na początku stycznia 2019 roku. Po bez mała dwóch latach oprawcy usłyszeli wyroki w płockim sądzie.

Młodą kobietę uwięziono na początku stycznia 2019 roku. Jak ustalili śledczy dokonało tego trzech mężczyzn i dwie inne kobiety. -Jeden z porywaczy to były partner 20-latki. Prawdopodobnie to on dwukrotnie zgwałcił dziewczynę. Zatrzymani chcieli sprzedać dziewczynę do domu publicznego za cztery tysiące złotych. Przedstawiono im zarzuty porwania, handlu ludźmi. A jednemu z nich także podwójnego gwałtu. Skierowano pięć wniosków o tymczasowe aresztowanie – tłumaczyła dziennikarzowi „Radia dla Ciebie” prokurator rejonowa z Płońska Ewa Ambroziak.

Dziewczyna była poszukiwana przez rodzinę. Przetrzymywano ją przez dwa dni. – Znęcano się nad nią. Była przetrzymywana w dwóch mieszkaniach. Udało jej się uwolnić w momencie, gdy jeden z porywaczy zasnął po spożyciu alkoholu. Uzyskała pomoc od okolicznych mieszkańców – dodawała Ambroziak w rozmowie z reporterem RDC Cyrylem Skibą.

W rezultacie na ławie oskarżonych zasiadło w sprawie siedem osób. Tyle samo usłyszało wyroki. Skazani to 5 mężczyzn i dwie kobiety. Najwyższy wyrok usłyszał 33-latek – 15 lat. Reszta skazanych otrzymała wyroki od 3 do 7 lat pozbawienia wolności. – Wśród nich jest były partner 20-latki. Lista przestępstw jest długa – mówiła RDC rzecznik Sądu Rejonowego w Płocku Iwona Wiśniewska-Bartoszewska. – Zarzuty dotyczą uprowadzenia kobiety, pozbawienia jej wolności połączonego ze szczególnym udręczeniem, stosowania przemocy i gróźb karalnych – bicia, kopania, wielokrotnego zgwałcenia – utrwalania nagiego wizerunku pokrzywdzonej i rozpowszechniania go.

Jak ustalili śledczy, głównym motywem uprowadzenia było wymuszenie na 20-latce podania kontaktu do jej obecnego partnera, wskazanie miejsca jego pobytu. Kobieta tego nie ujawniła. Porywacze mieli z nim zatarg.

Pod koniec listopada 2020 roku w płockim Sądzie zapadł wyrok w tej sprawie. Nie jest on prawomocny.

Źródło: RDC
Fot. Zdjęcie ilustracyjne – Pixabay.