Brakuje personelu, coraz więcej osób zakażonych, neurologii grozi zamknięcie. Dyrektor szpitala: Doszliśmy do ściany

W środę rano w płockim szpitalu było 84 pacjentów z dodatnim wynikiem na covid-19. Na oddziale zakaźnym – 33 chorych, na płucnym – 27, na oddziale OIOM zajęte są wszystkie łóżka i leży tam 6 pacjentów pod respiratorami aż 6 osób – zajęte są wszystkie łóżka, na innych oddziałach – 28. Na SOR leży 9 osób, ale miejsc jest tam tylko siedem. 45 osób oczekuje na wynik testu na covid 19. W ciagu ostatniej doby zmarły 3 osoby.

Dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Płocku, Stanisław Kwiatkowski, nie ukrywa, że sytuacja jest bardzo trudna. – Można powiedzieć, że doszliśmy do ściany – ocenił krótko.

Podczas dzisiejszej konferencji prasowej jeden z dziennikarzy zapytał o zdjęcie, które obiega internet. Starsza kobieta leży na kocu, na podłodze. Sytuacja podobno dotyczy płockiego szpitala. – Nie znam dokładnie sprawy, na pewno to sprawdzę i wyjaśnię, jednak nie wykluczam, że mogło dojść do takiej sytuacji – ustosunkował się do pytania dziennikarza dyrektor placówki. Dodał, że spodziewa się, że może dochodzić do takich sytuacji ze względu na brak miejsc w szpitalu.

Powoli do normalnego funkcjonowania wraca oddział kardiologii, który był zamknięty ze względu na ognisko koronawirusa. – Możliwe, że oddział wznowi przyjęcia w przyszłym tygodniu – mówił Kwiatkowski. – Skończą się kwarantanny pracowników. Obecnie jednak nikt z potrzebujących pomocy kardiologicznej nie dostanie jej na Winiarach, pracownia hemodynamiki jest gotowa, ale w tej chwili brakuje lekarzy – informował dyrektor.

O ile na kardiologii sytuacja wydaje się być opanowana, o tyle zamknięcie grozi kolejnemu oddziałowi – neurologii. – Może dojść do sytuacji, kiedy na oddział będziemy przyjmować jedynie osoby z udarem – mówił Kwiatkowski. Na neurologii stwierdzono zakażenia kilku pacjentów, którzy w tej chwili przebywają na jednym z odcinków oddziału. Trwają testy personelu.

W szpitalu brana jest pod uwagę kwestia przetransportowywania pacjentów covidowych na oddział płucny szpitala w Gostyninie – Kruku. Jest tam 46 łóżek do hospitalizacji pacjentów z covidem.

Wojewoda mazowiecki podjął decyzję o utworzeniu izolatorium w Koszelówce. Właściciel ośrodka zgodził się na takie rozwiązanie. Problem w tym, że… nie ma personelu, który mógłby tam pracować. Ten sam problem dotyczy szpitala polowego, którego powstania Kwiatkowski bardzo się obawia. – Leczenie pacjentów z covid 19 nie może się odbyć kosztem innych pacjentów. Nie możemy zabrać personelu z innych oddziałów, na których również odczuwamy braki. Jeśli lekarze i pielęgniarki mieliby przejść do polowego, to wszystko się załamie, nie będzie kto leczyć innych pacjentów z innymi chorobami.

Sytuacja epidemiologiczna w kraju bardzo się pogorszyła. Ministerstwo Zdrowia podało, że w ciągu ostatniej doby stwierdzono 18 820 nowych przypadków covid 19. Zmarło 236 osób. Do największej liczby zakażeń doszło w województwie wielkopolskim, drugie jest mazowieckie.

Fot. LR.