Na płockim lotnisku szykują się ogromne zmiany. Wizualizacja wygląda imponująco [FOTO]

Jeżeli to miejsce ma się rozwijać, służyć mieszkańcom naszego miasta, lokalnemu biznesowi, jako ewentualny środek transportu, to muszą nastąpić zmiany. Rozpoczęliśmy bardzo żmudny i trudny proces przeprowadzania naszego lotniska do XXI wieku – mówił Maciej Sajnog, prezes zarządu Stowarzyszenia Aeroklubu Ziemi Mazowieckiej.

Na sobotnią konferencję prasową w hangarze przygotowana była wystawa składająca się z wizualizacji projektów przyszłego lotniska w Płocku. – Faktem stało się, że dzięki współpracy z miastem, rozpoczął się pierwszy etap budowy lotniska, czyli projektowanie – tłumaczył Sajnog. Wyraził nadzieję, że za tym działaniem będą stały kolejne kroki, których celem jest budowa pasa startowego.

– Od kilku lat rozmawiamy z Aeroklubem Ziemi Mazowieckiej oraz z przedsiębiorcami o tym co zrobić, aby lotnisko odpowiadało na potrzeby mieszkańców. Podjęliśmy konkretne działania, które w tym roku nabrały tempa. Udało się z jednej strony przekonać skarbnika miasta, aby wygospodarował środki w budżecie miasta. Przekonać radnych by zagłosowali za budową pasa startowego. To jest pierwszy krok, bez którego niemożliwe byłby kolejne – wyjaśniał prezydent Andrzej Nowakowski. Przyznał, że ten pierwszy krok nie byłby możliwy, gdyby nie determinacja ludzi pracujących w aeroklubie.

– Nie będziemy tu budować Radomia – podkreślił włodarz Płocka. Chcemy tu mieć przede wszystkim pas startowy, który umożliwi komunikację lotniczą z innymi miastami w Polsce i w Europie. Nie byłoby to jednak możliwe gdyby nie współpraca z aeroklubem i gdyby nie determinacja naszych lokalnych przedsiębiorców, którzy także w tej formule transportu widzą przyszłość i rozwój dla swoich firm. Jako prezydent dałem się przekonać, że warto inwestować w tego rodzaju okno na świat, jakim stanie się nasze lotnisko – mówił. Prezydent dodał, że na tę chwilę realizowany jest projekt pasa startowego, a w perspektywie przyszłych lat będzie kontynuowana jego budowa.

– Od 60 lat realizujemy nasze cele statutowe i robimy to świetnie, o czym świadczy prawie 1000 wyszkolonych pilotów, którzy latają statkami powietrznymi po całym świecie – w lotnictwie cywilnym, a także wojskowym. Na tej robocie się znamy, jak mało kto i ona rzeczywiście nam dobrze wychodzi – tłumaczył podczas konferencji Piotr Michałek, wiceprezes zarządu Stowarzyszenia Aeroklubu Ziemi Mazowieckiej.

– Chcemy, aby nasze lotnisko działało całym rokiem, również po zachodzie słońca. Jednocześnie chcemy zachęcić, poprzez rozbudowę infrastruktury, do odwiedzania tego regionu – podkreślił.

Michałek uważa, że nowa infrastruktura płockiego lotniska może stać się alternatywą dla Łodzi, Warszawy, Torunia czy Bydgoszczy – są to miejsca chętnie dziś wykorzystywane przez inwestorów, właśnie ze względu na istniejącą infrastrukturę lotniczą. – Myślę, że tą alternatywą jest Płock, który może być wygodniejszy o nieporównywalnie mniejszym natężeniu ruchu – dodał. Wiceprezes podał przykład Okęcia, na którym trudno jest małym samolotom lądować i na dodatek jest to zdecydowanie droższe. Według Michałka, Płock już jest bardzo ciekawą alternatywą, ponieważ aeroklub uruchomił stację benzynową. – Myślę, że to kwestia 2-3 tygodni jak rozpoczniemy, komercyjnie sprzedawać paliwo dla użytkowników statków powietrznych w Polsce. – Będziemy tańsi w opłatach lotniskowych – deklarował. Aby rozbudować lotnisko szybciej, władze aeroklubu rozpoczęły współpracę z przedsiębiorcami. W perspektywie jest powstanie pasa startowego, nowego hangaru oraz nowoczesnego budynku Aeroklubu.

– W 2021 roku planujemy rozpocząć loty widokowe dla całych rodzin, krótko mówiąc, każdy będzie mógł przyjść i za niewielkie pieniądze skorzystać z takiej usługi. Będziemy też ubiegać się o usługę R-TAXI. Jesteśmy coraz bliżej tego, aby Płock miał lotnisko XXI wieku – podkreślił.

Andrzej Korasiak, który wypowiedział się w imieniu inwestorów, przyznał, że cieszy się, że wreszcie władze lokalne i inwestorzy myślą poważnie o tym, że małe aeroklubowe lotniska mogą być docenione. – Właśnie takie małe lotniska mogą być prawdziwym oknem na świat – mówił. – Z naszej perspektywy, czyli przedsiębiorców jest to również bardzo ważna inicjatywa. Dla nas lotnictwo to nie tylko pasja, ale także narzędzie pracy. Cieszymy się, że możemy uczestniczyć w tak ambitnym i mądrym projekcie.

Koszty inwestycji będą znane w przyszłym roku.