Władysław Kosiniak-Kamysz: Prezydent nie podpisuje w ciemno wszystkich ustaw

– Tak jak kampanię parlamentarną rozpoczęliśmy w Płocku, tak na ziemi płockiej rozpoczynamy projekt Prezydent 2020. Będzie to cykl debat, o tym jaka ma być Polska. Chcemy rozmawiać z rodakami o tym, jaka ma być prezydentura, jaki powinien być prezydent w Polsce, jaką role powinien pełnić, co jest najważniejsze na te pięć, a może 10 lat kadencji – mówił przewodniczący Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak – Kamysz.

O ile kampania prezydencka w Polsce oficjalnie się nie rozpoczęła, to po wczorajszym spotkaniu w zajeździe Pod Szczęśliwą Gwiazdą w podpłockim Cekanowie, chyba nikt już nie ma wątpliwości – szef ludowców rozpoczął wyścig do prezydenckiego fotela. W otoczeniu partyjnych kolegów, wśród których nie zabrakło posła Piotra Zgorzelskiego czy marszałka Adama Struzika oraz licznie przybyłych na spotkanie mieszkańców i sympatyków PSL, Kosiniak-Kamysz przyznał, że jest gotowy do wyborów. Zapowiedział, że na razie ma być to na zasadzie debat, konsultacji i zbierania opinii. 

Przyznał, że podczas spotkań z Polakami: – Trzeba przedstawić realny projekt dla Polski silnej w Europie i na świecie, dla Polski dumnej ze swojej historii, ale patrzącej w przyszłość, dla Polski, która szuka przyjaciół, a nie wskazuje wrogów, kraju który jest dla wszystkich, nie tylko dla tych, którzy na nas zagłosowali.

– Wierzę głęboko, że inna Polska jest możliwa. Nie Polska podzielona, nie Polska waśni, sporów, nienawiści. Jest możliwa Polska wspólnoty, Polska współpracy, Polska, która szanuje każdego człowieka. Polska, jako kraj musi szanować wszystkich swoich obywateli – to jest podstawa i na czele tej zasady i gwarantem tej zasady musi być prezydent RP, który będzie prezydentem wszystkich Polaków. Będziemy namawiać wszystkich, aby poszli do tych wyborów, aby to była rekordowa frekwencja, bo to jest odpowiedzialność za Polskę – podkreślił.

– Jeżeli komuś rola strażnika żyrandola odpowiada to jest jego sprawa, ale dla nas jest to nie do przyjęcia. W dzisiejszych czasach prezydent powinien być kreatorem, powinien zgłaszać swoje ustawy, powinien konsultować swoje decyzje ze wszystkim środowiskami politycznymi, powinien być strażnikiem dialogu obywatelskiego i społecznego, powinien być osobą odważną i niezależną – wymieniał. Nawiązał w swojej wypowiedzi, do ostatnio bardzo krytykowanej decyzji prezydenta Andrzeja Dudy, aby marszałkiem seniorem w sejmie został Antoni Macierewicz. – To jest niemożliwe, aby z własnej woli wybrać Antoniego Macierewicza na marszałka seniora. To się w głowie nie mieści. To mu zostało przysłane z jednej, znanej ulicy w Polsce, czyli ul. Nowogrodzkiej [ siedziba Prawa i Sprawiedliwości – przyp. red.] i po prostu to podpisał. Tak sądzę, bo nie wydaje mi się, aby było możliwe wskazać osobę na marszałka seniora, która w tak ewidentny sposób dzieli Polaków – Kosiniak-Kamysz nie ukrywał oburzenia. – Prezydent musi być prezydentem, a nie rezydentem – stwierdził. – Prezydent nie może mieć innego zwierzchnika nad sobą, jak wola narodu.

Dalej wymieniał cechy, które jego zdaniem powinien posiadać dobry prezydent. – Dobry prezydent to taki, który rozumie, że opozycja ma swoje prawa w sejmie i, że to on jest gwarantem prawdy. Prezydent to też osoba, która w ciemno nie podpisuje wszystkich ustaw – bez analizy – co wyszło przy Sądzie Najwyższym i Trybunale Konstytucyjnym – zauważył. -Dobry prezydent to taki, który podejmuje najtrudniejsze tematy – kontynuował. Nawiązał przy okazji do reformy służby zdrowia i reformy edukacji. – Trzeba postawić na jakość edukacji. To są tematy, które będziemy chcieli poruszać. To jest  moja propozycja. Zadeklarowałem, że jestem gotowy stanąć do tych wyborów, ale zanim to nastąpi, chciałbym gromadzić różne środowiska. My chcemy wygrać te wybory, a nie wziąć udział w zawodach. Chcemy wygrać wybory, a nie rozgrywać interesy wewnątrz partyjne. Chcemy wygrać wybory, bo wierzymy, że lepsza Polska jest możliwa. Polska w Unii Europejskiej jest miarą dzisiejszego patriotyzmu. Polska dumna i zakorzeniona w swoich tradycjach jest możliwa, tylko nie wolno stać w miejscu, nie wolno się wiecznie wahać i zastanawiać – przemawiał do zgromadzonych.

A zakończył słowami: My ruszamy mocno. Zaczynamy ze szczęśliwej ziemi płockiej. I mocno wierzymy w to, że lepsza Polska – naszych marzeń – jest możliwa. Do dzieła!