Królewscy nie bez walki oddali fotel lidera [FOTO]

Po wysokiej, zeszłotygodniowej porażce z drużyną Zamłynia Radom, KS Królewscy Płock zagrali swój ostatni w tym roku mecz o ligowe punkty. Zwycięstwo z zespołem Mazovii Grodzisk Mazowiecki zapewniało pomarańczowym tytuł królowych jesieni i pozwali w bardzo dobrych nastrojach przygotowywać się do rundy rewanżowej.

Po chaotycznym rozpoczęciu, z minuty na minutę Królewscy uspokajali nerwy i ich gra zaczynała przypominać tę z poprzednich, zwycięskich pojedynków. Jednak w 14. minucie błąd w kryciu przy rzucie rożnym rywalek spowodował, że piłka wpadła do bramki Marty Hućko. Stracony gol nie podziałał deprymująco na płocczanki, które zwiększyły wysiłki, aby doprowadzić stan meczu do remisu. Na rezultaty nie trzeba było długo czekać. Po 6 minutach Daria Kusa wbiegła między obrończynie Mazovii, w pełnym biegu przyjęła piłkę i posłała ją obok interweniującej bramkarki. Wszystko wskazywało, że pomarańczowe zażegnały kryzys. Kiedy obydwa zespoły myślały już o zejściu do szatni na przerwę, Mazovia zerwała się do ataku i po ładnej akcji strzeliła gola dającego prowadzenie w meczu.

Wydarzenia z końcówki pierwszej połowy nie podziałały dobrze na gospodynie. Wyszły one z szatni nerwowe, co przekładało się na podejmowane decyzje, a także brak dokładności. Co prawda, parę razy miejscowe dostały się w pobliże pola karnego gości, jednak w kluczowych momentach piłka była blokowana przez ofiarnie i nieustępliwie grające piłkarki z Grodziska Mazowieckiego. Dodatkowo przyjezdne bardzo sprytnie przedłużały każdą przerwę czym dodatkowo wybijały zawodniczki Królewskich z rytmu. W ostatnich momentach spotkania Mazovia przypieczętowała swoją wygraną, skutecznie wykorzystując rzut wolny z 25 metrów.

Po tym meczu KS Królewscy Płock stracili fotel lidera i spadli na drugie miejsce w tabeli. Teraz przed piłkarkami długa, zimowa przerwa, a powrót do zmagań ligowych planowany jest w kwietniu 2018 roku.

KS Królewscy Płock – Mazovia Grodzisk Mazowiecki 1:3 (1:2)
Bramka: Daria Kusa (20′)

KS Królewscy Płock: Marta Hućko, Kinga Sławińska, Daria Przybysz, Karolina Ejman, Klaudia Łyzińska, Daria Kusa (K), Julia Mikołajewska, Dominika Janicka, Natalia Borowska (54. Aleksandra Synowiec), Aleksandra Kujawska, Oliwia Gołębiewska (60. Wiktoria Wiączek)

–  Bardzo żałuję tego spotkania, bo mimo wyniku z naszej gry można być zadowolonym. Stworzyliśmy kilka dobrych sytuacji, kontrolowaliśmy spotkanie w pierwszej połowie, jednak podobnie jak tydzień temu, popełniliśmy proste błędy i straciliśmy dwie bramki. Dziewczyny walczyły, zrobiły dużo dobrych i trudnych rzeczy, niestety efekt finalny przysłaniają trzy stracone bramki, po rzucie rożnym, wolnym i błędzie przy wyprowadzeniu piłki. Taka jest piłka, taki jest sport, gratuluję przeciwniczkom wygranej, solidnie na nią zapracowały. Przyda nam się przerwa, musimy ochłonąć i przetrawić dwa ostatnie spotkania, wiemy co zawiodło i wiemy nad czym musimy pracować. Od poniedziałku zaczynamy już pracować na następną rundę, na wiosnę będziemy jeszcze silniejsi, szybsi, bardziej agresywni. Zrobimy wszystko, żeby dojść do celu – skomentował spotkanie Adrian Piankowski, trener Królewskich.

 

Źródło i fot: KS Królewscy Płock