Paryż w Płocku? Jest to możliwe

Muzyka francuska ma w sobie coś rzewnego, romantycznego, charakterystycznego. Swoim brzmieniem chcąc, nie chcąc przenosi słuchacza do maleńkich, francuskich kawiarenek, na uliczki Marsylii, Lynu czy Paryża. Nikt nie ma chyba wątpliwości, że są to dźwięki szczególne.

I właśnie muzyka rodem z Francji zagości w Płocku. A dokładnie w piątek, 10 listopada, w kawiarni Charlie o godzinie 19. Podczas wieczoru piosenki francuskiej na scenie wystąpi utalentowana płocczanka – Aleksandra Paczkowska wraz z zespołem muzyków. Wstęp na koncert jest bezpłatny.

Pomysłodawczynią wieczoru jest płocka wokalistka, czyli Aleksandra Paczkowska. –  Ukochałam muzykę francuską jeszcze zanim zaczęłam studiować filologię romańską – tłumaczy nam Ola. – Wraz z miłością do kultury francuskiej w parze przyszła miłość do muzyki – podkreśla.

Uzdolniona płocczanka reprezentowała Polskę na mistrzostwach świata w karaoke w Moskwie. Miało to miejsce zaraz po wygranej w mistrzostwach Polski. Jest laureatką wielu konkursów muzycznych, a także konkursów poetyckich. Sama komponuje muzykę oraz pisze teksty. Wystąpiła również w 10. edycji Must be the Music, gdzie wykonała utwór w języku hiszpańskim

Podczas płockiego koncertu Aleksandrze towarzyszyć będzie zespół znanych, płockich muzyków. Dźwięki akordeonu, na którym zagra Marcin Kalinowski oraz kontrabasu, na którym zagra Tomasz Krawczyk nadadzą wydarzeniu iście francuskiego klimatu. Nie zabraknie także dźwięków gitary, na której zagra Michał Bartosiak, na saksofonie Piotr Jędraszczak, a na perkusji – Kuba Krawczyk. Wszyscy muzycy mają za sobą wiele lat doświadczenia na scenie oraz sukcesy w Polsce i za granicą. Razem tworzą zgrany zespół, a w trakcie koncertu zaprezentują własną interpretację utworów z repertuaru takich gwiazd jak: Edith Piaf, Mireille Mathieu, Zaz, Ives Montand i wielu innych. Słuchacze będą mieli okazję posłuchać również coverów znanych hitów – z tekstem napisanym w języku francuskim przez samą wokalistkę.

Do dźwięków muzyki będzie można zamówić kawę oraz przepyszne ciasto i poczuć się jak prawdziwy francuz odpoczywający… pod niebem Paryża. – Co po francusku brzmi – sous le ciel de Paris – tłumaczy Ola.

Fot. Jan Drzewiecki.