Rozpędzona Jutrzenka jedzie do stolicy

Po dwóch dość niespodziewanych, ale w pełni zasłużonych, zwycięstwach z zespołami z ligowej czołówki – MMKS Jutrzence Płock w piątek, 10 marca, przyjdzie zmierzyć się na wyjeździe z dziewiątą drużyną ligi – KS AZS AWF Warszawa.

Płocczanki po pokonaniu SPR Olkusz oraz liderującego MTS Kwidzyn na pewno mocno podbudowały morale. Teraz jednak po raz pierwszy tej wiosny zagrają z ekipą, która w tabeli ogląda ich plecy. Komplet punktów wywalczony w 2017 roku pozwolił Jutrzence wskoczyć na szóstą pozycję, co przybliżyło zawodniczki duetu trenerskiego Marcin Krysiak – Jarosław Krzemiński do zrealizowania celu jakim jest utrzymanie na zapleczu PGNiG Superligi.

Wbrew pozorom mecz w stolicy wcale nie musi być taki łatwy, jak mógłby się wydawać. Jutrzenka jest rozpędzona po dwóch ważnych wygranych z faworytami, ale musi mieć się na baczności, bo w tym sezonie warszawianki już raz je ograły.

Jutrzenka wciąż bez wygranej

– To spotkanie będzie dla nas trudne, bo gra z warszawiankami to zawsze wiele emocji i walki przez cały mecz. W pierwszej rundzie przegrałyśmy dość wysoko na własnej hali. Ale teraz my jedziemy do nich żądne rewanżu. Od poniedziałku jesteśmy mocno skupione na tym meczu, wierzymy w siebie i w to, że podtrzymamy dobrą passę. Wszystkie siły rzucamy na ten pojedynek, ponieważ potem zagramy dopiero 1 kwietnia, a więc nie pozostaje nic, jak zostawić serce na parkiecie – powiedziała rozgrywająca płockiego klubu, Aleksandra Rędzińska.

AZS AWF Warszawa po świetnym starcie od dłuższego czasu zjeżdżają jednak w dół. Po pięciu kolejkach drużyna ze stolicy miała na swoim koncie aż 8 punktów i znajdowała się na ligowym podium. Od szóstej serii gier nic się nie zmieniło i warszawianki w żaden sposób nie poprawiły swojego dorobku punktowego. Obecnie notują wydłużającą się serię ośmiu kolejnych porażek, w tym trzech w rundzie rewanżowej. Najbardziej bolesna wydaje się być ta ostatnia z SPR Sambor Tczew, który do potyczki z AZS AWF nie potrafił wygrać żadnego z dwunastu wcześniejszych pojedynków.

Piątkowi rywale są więc w kompletnie innych nastrojach. Płocczanki chcą pozostać niepokonane, a gospodarze pragną przerwać swoją czarną serię. – Przed nami po prostu kolejny mecz ligowy, w którym będziemy robić wszystko, by wygrać – mówi trener Marcin Krysiak. – Emocje po spotkaniu z Kwidzynem zostały już wyciszone. Dziewczyny doskonale wiedzą, co przed nami, a poprzednie mecze to już historia i fajne wspomnienia. Spotkanie z AZS AWF na pewno będzie trudniejsze od dwóch poprzednich, ponieważ jedziemy do drużyny, która długo nie wygrała i zrobi absolutnie wszystko by to zmienić. Jesteśmy jednak bardzo spokojni i skupieni na tym, co trzeba zrobić w piątek. Ten mecz będzie trudny, ale wierzymy, że nasze dziewczyny znów pokażą wielkie serce do walki, dzięki czemu przywieziemy punkty z Warszawy – zakończył.

KS AZS AWF Warszawa – MMKS Jutrzenka Płock, piątek, 10 marca, godzina 19:00