Czego domagają się polskie kobiety? 8 marca Ogólnopolski Strajk Kobiet

Dofinansowania in vitro; opieki medycznej, nie watykańskiej; niezależnej komisji ds. pedofilii w Kościele; bezwzględnego ścigania i karania sprawców przemocy domowej; ścigania mowy nienawiści jako źródła przemocy; zabezpieczenia emerytalnego nieodpłatnej pracy kobiet; równości płac bez względu na płeć.

To zaledwie kilka z 23 postulatów, których spełnienia domagają się polskie kobiety. 8 marca odbędzie się Ogólnopolski Strajk Kobiet, który jest sprzeciwem wobec łamania praw kobiet przez obecnie rządzących. Płock włącza się do akcji. Początek protestu przewidziany jest na godzinę 16.30 na placu przed płockim Teatrem Dramatycznym. Następnie zgromadzeni przejdą ulicą Tumską, Grodzką, aby zakończyć marsz na Starym Rynku.

W trakcie marszu po płockich ulicach organizatorki mają nadzieję, że uczestnicy protestu zrobią sporo hałasu za pomocą pokrywek od garnków, gwizdków czy plastikowych butelek z grochem. – Inne hałaśliwe pomysły mile widziane – napisały w zaproszeniu kobiety. W trakcie protestu organizatorki akcji będą rozdawały ulotki z postulatami dotyczącymi praw kobiet.

– Przed Ratuszem pokażemy rządzącym w Polsce czerwone kartki z wypisanymi na nich postulatami oraz sprawami do załatwienia, które nas bolą, kartki przypniemy na “Ścianie Furii”. Na koniec utworzymy wielką parasolkę – symbol naszego protestu – czytamy na fapagu wydarzenia.

An Marię Karpińską oraz Iwonę Szkopek, płocczanki i organizatorki protestu w Płocku w ich działaniach wspiera bardzo dużo płockich kobiet. – Serdecznie zapraszam wszystkich mieszkańców Płocka do włączenia się w trzecią edycję „czarnego protestu”. W Dniu Kobiet, 8 marca kobiety w ponad trzydziestu państwach świata wyjdą na ulice, żeby zaprotestować przeciwko dyskryminacji, nietolerancji, klerykalizacji życia społecznego i obłudzie rządzących – mówi nam Litosława Koper, płocczanka, która od początku popiera działania organizatorek płockiego strajku.

– W październiku zeszłego roku pokazaliśmy, że jeśli jesteśmy zjednoczeni wokół słusznej sprawy, to zwykła czarna parasolka wystarczy do zwycięstwa z władzą – dodaje. – Kilka miesięcy temu daliśmy przykład mieszkankom Azji i Ameryki Południowej i teraz też bądźmy razem z nimi. Jeżeli podzielacie hasła: „Solidarność naszą bronią” i “Kobieto, Żono, Konkubino, Matko Polko! Pochwal się swoją parasolką!” bądźcie w najbliższą środę o 16.30 pod Teatrem Dramatycznym w Płocku. Weźcie czarny strój, parasolkę i coś do robienia hałasu. Witamy wszystkich bez względu na sympatie polityczne i partyjne legitymacje. Przypomnimy panującym w Polsce, że nie spoczęłyśmy na laurach i nie odwiesiłyśmy na kołek naszych parasolek, parasolek, które mają tak niezwykłą moc wpływania na polityków – zaprasza płocczanka.  

Międzynarodowy Strajk Kobiet 8 marca jest w Polsce realizowany przez Ogólnopolski Strajk Kobiet – nieformalną, bezpartyjną inicjatywę kobiet, należących do różnych organizacji kobiecych, a także niezrzeszonych, które zorganizowały Ogólnopolski Strajk Kobiet – “Czarny Poniedziałek” 3 października 2016 r. w ponad 200 miastach w Polsce i za granicą. Czarne protesty OSK doprowadziły do wycofania się partii rządzącej z procedowanego przez Sejm projektu całkowitego zakazu aborcji. – Sukces zawdzięczamy maksymalnemu rozproszeniu naszego protestu – temu, że każda kobieta w Polsce mogła wziąć sprawy w swoje ręce – napisały organizatorki.

Warto dodać, że Ogólnopolski Strajk Kobiet wpisał się w serię protestów kobiecych w różnych państwach – niedługo po Polkach na ulice wyszły m. in. Koreanki i mieszkanki wielu krajów Ameryki Łacińskiej. – Uważamy, że kobiety są siłą, która może powstrzymać marsz populizmu i neofaszyzmu przez świat – jesteśmy przecież wszędzie. W koalicji Międzynarodowego Strajku Kobiet biorą udział kobiety z prawie 30 państw, planując na 8 marca 2017 r. masowe, solidarne, zróżnicowane działania pod hasłem „Solidarność naszą bronią” – czytamy w informacji na Facebooku, gdzie można znaleźć szczegóły wydarzenia.

                                                                              

Fot. Archiwum Dziennika Płockiego.