II liga wkracza w decydującą fazę. Nafciarze podejmą Wisłę Puławy

W środę, 5 czerwca o godz. 18:00, nafciarze rozegrają kolejny mecz ligowy. Na stadionie przy ul. Łukasiewicza 34 naprzeciw jedenastki z Płocka walczącej o awans do I ligi stanie drużyna Wisły Puław.

Na trzy kolejki przed zakończeniem rozgrywek w walce o awans do wyższej klasy rozgrywkowej liczą się już tylko trzy drużyny: liderująca tabeli Wisła Płock, mająca taką samą zdobycz punktową Puszcza Niepołomice oraz depczący im po piętach Pelikan Łowicz. Po weekendowej porażce w walce o awans przestała się liczyć Resovia Rzeszów, która przed własną publicznością uległa nafciarzom.

Najbliższy rywal niebiesko – biało – niebieskich zajmuje aktualnie piąte miejsce w ligowej tabeli i po raz pierwszy od kilku kolejek nie będzie występował w roli faworyta spotkania. Puławianie w ostatnich pięciu spotkaniach zdobyli 10 punktów odnotowując trzy zwycięstwa, remis i porażkę. Forma prezentowana ostatnio przez rywali nafciarzy jest poprawna, aczkolwiek nie powala na kolana. Wisła Puławy zwyciężała jedną bramką ze znacznie niżej notowanymi przeciwnikami, zanotowała wysoką wpadkę z Wigrami Suwałki (0:3) oraz zdołała zremisować na wyjeździe z nadal walczącym o awans Pelikanem Łowicz. Do najbliższego meczu goście mogą przystąpić bez presji i niepotrzebnego obciążenia psychicznego walcząc jedynie o ostateczną pozycję w tabeli w której uplasują się zapewne na 4-6 miejscu.

Zdecydowanie odwrotne nastroje zaprezentują zapewne nafciarze dla których strata punktów w najbliższym spotkaniu może być brzemienna w skutkach. Wiślacy w dalszym ciągu nie mogą być pewni awansu do I ligi, choć przewodzą całej stawce. Zarówno Puszcza i Pelikan, podobnie jak Wisła Płock, zdobyły w poprzedniej kolejce komplet punktów i idą łeb w łeb. Dlatego też nafciarze muszą dać z siebie wszystko aby zdobyć w tym spotkaniu komplet punktów. Spodziewać się można, że Wisła Puławy skupi się na grze obronnej, a swoich szans w meczu będzie szukała w szybkich kontratakach.

Na jesieni w spotkaniu w Puławach lepsza okazała się drużyna Wisły Płock. nafciarze po bramce Marcina Krzywickiego pokonała liderującą wówczas Wisłę Puławy 1:0. Miejmy nadzieję, że tym razem sytuacja się powtórzy i płocczanie odniosą kolejne cenne zwycięstwo. Pomóc mogą im w tym kibice, którzy w środowe popołudnie miejmy nadzieję stawią się licznie na stadionie przy ul. Łukasiewicza 34. Początek spotkania o godzinie 18.