Rodzina repatriantów zamieszkała w Płocku

Marina ma doświadczenie w sprzedaży, jej mąż Sergiej z zawodu jest spawaczem. Od dwóch dni razem z synami Władysławem i Kiriłem mieszkają w Płocku. Dziś oficjalnie powitał ich w naszym mieście prezydent Andrzej Nowakowski.

Miasto Płock zobowiązało się do zapewnienia odpowiednich warunków do życia rodzinie repatriantów. Jak powiedział podczas dzisiejszej konferencji prasowej prezydent Płocka Andrzej Nowakowski, od marca trwały intensywne przygotowania do przyjęcia rodziny z Kazachstanu. Zostało między innymi wyremontowane dla nich mieszkanie przy ulicy Bartniczej. Jak dodała Marina Skorochodova, niczego im nie brakuje.

– Bardzo się cieszymy z waszego przyjazdu. Jesteście pierwszą rodziną repatriantów, która przybyła do Płocka. Jeśli wam się tu spodoba i uznacie, że Płock jest dobrym miejscem do życia, łatwiej będzie nam przekonać kolejnych repatriantów do przyjazdu do naszego miasta. Mamy nadzieję, że szybko staniecie się częścią naszej lokalnej społeczności – powiedział prezydent Andrzej Nowakowski.

Jak mówił wiceprezydent Roman Siemiątkowski Marina ma doświadczenie w sprzedaży, Sergiej z zawodu jest spawaczem. Starszy z synów do tej pory uczył się w technikum kolejowym, ale w związku z tym, że w Płocku nie ma takiej szkoły, Kirił wyraził chęć nauki w technikum elektrycznym. Młodszy Władysław pójdzie natomiast do gimnazjum.

Dopóki małżeństwo nie dopełni wszystkich formalności rodzina pozostanie pod opieką Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.

– Jesteśmy wzruszeni takim przyjęciem. Choć nie było łatwo zostawić wszystkiego za sobą. Mamy nadzieję, że nam się uda – mówiła ze łzami w oczach Marina.