Jak radzili sobie „Nafciarze” w… rundzie głównej ME piłkarzy ręcznych?

Pierwsza faza turnieju minęła bezpowrotnie, druga zreszą już też. Z różnym szczęściem wystąpili w nich wszyscy aktualni Nafciarze. Z turniejem bardzo szybko pożegnali się Serbowie, dlatego też w rundzie głównej nie zobaczyliśmy Ivana Nikcevicia i Miljana Pusicy. Byli jednak pozostali. Jak im poszło? Sprawdzamy.

Grupa 1 – Kraków

Polacy w rundę główną nie weszli najlepiej, przegrywając 28:30 z Norwegami. Była to pierwsza porażka biało-czerwonych na ME i również pierwsze w turnieju spotkanie, w którym jednocześnie na parkiecie przebywali trzej zawodnicy Orlen Wisły Płock – Michał Daszek, Bartosz Konitz i Adam Wiśniewski. Debiut na imprezie tej rangi – krótki czasowo, ale od czegoś trzeba zacząć – zaliczył także Maciej Gębala. Najlepiej z nich spisał się Daszek, który jak zawsze dzielnie walczył w obronie, ale tym razem odblokował się również rzutowo.

Podobnie było w drugim spotkaniu z Białorusią 32:27. Ponownie najskuteczniejszym płockim zawodnikiem reprezentacji był Daszek, który rzucał ze 100% skutecznością. Dwie bramki do dorobku Nafciarzy dołożył jeszcze Adam Wiśniewski, a pozostali także dostali szansę pokazania się, jednak Konitz nawet nie spróbował, a Gębali nie udało się pokonać bramkarza naszych wschodnich sąsiadów.

Na ostatnie spotkanie Polaków spuścimy zasłonę milczenia. Wszyscy widzieli co się wydarzyło i tutaj nie ma nawet czego komentować. Z kronikarskiego obowiązku odnotujemy jedynie, że w najsłabszym meczu reprezentacji Polski na ME, trzech płockich zawodników trafiało ze 100% skutecznością – Daszek 4/4, Wiśniewski 3/3, Konitz 1/1. Niebywałe. Gębala natomiast przebywał na boisku zbyt krótko, aby cokolwiek zdziałać.

Grupa 2 – Wrocław

W grupie wrocławskiej występują dwie reprezentacje związane z płockim klubem. Rosja z Dmitry Zhitnikovem w składzie i Hiszpania z Manolo Cadenasem na ławce trenerskiej. Rosjanie zmagania w rundzie głównej zaczęli od niespodziewanego remisu ze Szwecją 28:28. Mogło być jednak o wiele lepiej, ponieważ w 58 minucie to Rosjanie prowadzili dwiema bramkami, a ostatecznie na 8 sekund przed końcem Szwedzi doprowadzili do wyrównania. Jak spisał się Zhitnikov? Całkiem nieźle. 4 bramki, przy najlepszej dotychczas skuteczności (67%) i 3 asysty – o 2 mniej niż jego średnia – to przecież wynik nie najgorszy.

Jeszcze lepiej rozgrywający Orlen Wisły spisał się w przegranym 29:30 spotkaniu z Niemcami, gdzie błysnął kilka fantastycznymi zagraniami (jedno z nich zobaczycie tutaj). Co prawda w ostatniej akcji meczu mogąc doprowadzić do wyrównania Zhitnikov przestrzelił to i tak otrzymał nagrodę MVP dla najlepszego zawodnika tego spotkania.

Zupełnie inaczej drugą rundę rozpoczęli Hiszpanie Manolo Cadenasa, którzy do przerwy jeszcze prowadzili z Duńczykami 14:11. Po zmianie stron podopieczni Gudmundura Gudmundssona znacząco poprawili jednak swoją grę i nawet Arpad Sterbik nie był w stanie ich zatrzymać, pomimo 45% skuteczności obron na koniec zawodów. W kluczowych momentach drugiej części gry Hiszpanie wyraźnie się pogubili. Przez blisko 12 minut nie potrafili zdobyć bramki, a gdy pokonali Niklasa Landina było już za późno, żeby gonić wynik i ostatecznie po raz pierwszy na turnieju musieli przełknąć gorycz porażki 23:27.

Z drugiego spotkania tej rundy Hiszpanie wyszli już zwycięsko, choć wygrana nie przyszła im łatwo. Węgrzy przez bardzo długi czas stawiali opór, lecz gdy w 54. minucie trafienie Raula Enterriosa pozwoliło uciec podopiecznym Cadenasa na 4 bramki przewagi, stało się jasne, że zawodnicy z Półwyspu Iberyjskiego nie mogą tego przegrać.

Wyniki innych spotkań tej grupy, ułożyły się tak, że dla Hiszpanów spotkanie z Rosją było decydujące w walce o awans do najlepszej czwórki turnieju. Gracze Cadenasa stanęli na wysokości zadania wygrywając 25:23  i dzięki temu dalej będą realizować swoją misję. Zhitnikov w tym spotkaniu wystąpił w mniejszym wymiarze czasowym niż zazwyczaj i zdobył 1 bramkę oraz zaliczył 2 asysty.

 

PODSUMOWANIE WYSTĘPÓW „NAFCIARZY”

 

1. KOLEJKA SPOTKAŃ

Polska – Norwegia 28:30

Michał Daszek – 38:25 – 2/3 (67%) – 1 asysta

Bartosz Konitz – 12:57

Adam Wiśniewski – 42:11

*Maciej Gębala – 0:31

Szwecja – Rosja 28:28

Dmitrii Zhitnikov – 57:45 – 4/6 (67%) – 3 asysty

Hiszpania – Dania 23:27

 

2. KOLEJKA SPOTKAŃ

Polska – Białoruś 32:27

Michał Daszek – 50:42 – 5/5 (100%) – 2 asysty

Bartosz Konitz – 7:57

Adam Wiśniewski – 27:11 – 2/3 (67%) – 1 asysta

*Maciej Gębala – 10:35 – 0/1 (0%)

Niemcy – Rosja 30:29

Dmitrii Zhitnikov – 53:39 – 4/6 (67%) – 5 asyst

Hiszpania – Węgry 31:29

 

3. KOLEJKA SPOTKAŃ

Polska – Chorwacja 23:37

Michał Daszek – 59:41 – 4/4 (100%) – 1 asysta – kara 2 minuty

Bartosz Konitz – 6:51 – 1/1 (100%)

Adam Wiśniewski – 21:01 – 3/3 (100%) – kara 2 minuty

*Maciej Gębala – 0:57

Hiszpania – Rosja 25:23

Dmitrii Zhitnikov – 40:11 – 1/3 (33%) – 2 asysty

 

ŁĄCZNIE:

Michał Daszek – 3 występy – 148:48 – 11/12 (92%) – 4 asysty – kara 2 minuty

Bartosz Konitz – 3 występy – 27:45 – 1/1 (100%)

Adam Wiśniewski – 3 występy – 90:23 – 5/6 (83%) – 1 asysta – kara 2 minuty

Dmitrii Zhitnikov – 3 występy – 151:35 – 9/15 (60%) – 10 asyst

*Maciej Gębala – 3 występy – 12:03 – 0/1 (0%)

 

*Maciej Gębala do meczowej szesnastki reprezentacji Polski, wskoczył w miejsce kontuzjowanego Bartosza Jureckiego. 22-letni obrotowy obecnie jest zawodnikiem niemieckiej drużyny SC Magdeburg. Wspólnie z bratem Tomaszem dołączy jednak do Orlen Wisły Płock przed rozpoczęciem sezonu 2016/2017. Obaj bracia z płockim klubem podpisali trzyletnie kontrakty.

 

Trzecie i ostatnie, ogólne podsumowanie występów Nafciarzy na ME piłkarzy ręcznych pojawi się na stronie po zakończeniu turniejowych zmagań, w niedzielę, 31 stycznia lub poniedziałek, 1 lutego.

 

Fot. SPR Wisła Płock