Ograli Śląsk. Istnieje życie po Zele

Piłkarze ręczni Orlen Wisły Płock pokonali na wyjeździe Śląsk Wrocław w zaległym meczu czwartej kolejki PGNiG Superligi. W spotkaniu tym nie wystąpił już wytransferowany do Magdeburga Nemancja Zelenović.

 

– SC Magdeburg zgłosił się do nas z ofertą wcześniejszego wykupu kontraktu Namanji Zelenovicia w związku z problemami zdrowotnymi swoich zawodników – tłumaczy prezes SPR Wisła Płock Artur Zieliński. – Część pozyskanych w ten sposób środków mogliśmy przeznaczyć na transfer Guilherme Toledo, którego obserwowaliśmy już od dłuższego czasu. Młody Brazylijczyk miał zasilić naszą drużynę po odejściu Zele  w czerwcu przyszłego roku. Zele rozegrał w barwach Orlen Wisły 58 meczów, zdobywając w nich 197 goli.

Mecz we Wrocławiu zaczął się pod dyktando gospodarzy, którzy dość szybko wypracowali sobie trzybramkową przewagę. Nafciarze zachowywali się na placu gry tak, jakby myślami byli już przy sobotnim meczu z Besiktasem Stambuł.

Niewiele pomogło desygnowanie do gry debiutującego w płockiej ekipie Jose Guilherme de Toledo oraz Bartosza Konitza i Marko Tarabochii. Miejscowi wciąż ut6rzymywali nieznaczną przewagę, a nafciarzom szczególnie mocno dawali się we znaki gracze drugiej linii oraz kołowy Igor Żabić. W defensywie zespołu z Wrocławia bardzo dobrze spisywał się zaś Bartosz Witkowski. Na szczęście końcówka pierwszej części należała do płockich graczy, którzy jeszcze przed przerwą zdołali doprowadzić do remisu.

Drugą połowę nieco lepiej zaczęli goście, chociaż Śląsk jeszcze przez kilka minut starał się dotrzymać im kroku. Płocczanie grali jednak coraz lepiej w defensywie, kilka piłek padło łupem Marcina Wicharego, a w ataku z dobrej strony pokazali się Ivan Nikcević czy Marko Tarabochia. Niezłą statystykę bramkową w całym meczu zanotował Dmitrij Zhytnikov.

Płocczanie wygrali różnicą dziewięciu bramek, ale gracze Śląska zasłużyli na słowa uznania, bo nie zamierzali tanio sprzedawać skóry i póki mieli siły, stawiali faworyzowanym gościom zacięty opór. Dla Orlen Wisły mecz we Wrocławiu zaś powinien być swoistą przestrogą przed lekceważeniem teoretycznie słabszych rywali. Już w sobotę, 14 listopada nafciarze w Lidze Mistrzów podejmować będą Besiktas Stambuł i jeśli chcą myśleć o wygranej, muszą od pierwszej do ostatniej minuty grać na 100 procent swoich możliwości.

 

Śląsk Wrocław – Orlen Wisła Płock 26:35 (14:14)

Śląsk: Szczecina , Prus – Orfeus, Krupa 2, Łucak 1, Witkowski, Żabić 8, Koprowski, Adamuszek 4, Wróblewski 2, Vojvodic 5, Golubović 3

Orlen Wisła: Wichary, Corrales, – Kwiatkowski, Daszek 3, Racotea 3, Rocha 3, Montoro 2, Nikčević 5, Zhitnikov 7, Wiśniewski 2, Ghionea 3, Toledo, Piechowski 3, Tarabochia 4, Konitz