Szczegół, który może zmienić wszystko

Najpiękniejsza metamorfoza w przyrodzie to przemiana poczwarki w motyla. W literaturze przemiany też można mnożyć bez końca. Ta najczęściej przytaczana to przykład Jacka Soplicy czy sienkiewiczowskiego Andrzeja Kmicica. A jak może wyglądać metamorfoza w fotografii? Ciekawe…

– Założenie jest takie aby dodanie małego elementu do fotografii, za pomocą komputera, zmieniło jego treść i postrzeganie. Postarać się oszukać widza za pomocą szczegółu – tłumaczył nam Jan Drzewiecki, znany fotograf.

“Metamorfozy” to tytuł najnowszej wystawy przygotowanej przez dwóch płockich, artystów fotografów. Wernisaż odbędzie się 23 października (piątek), o godzinie 19 w Spółdzielczym Domu Kultury PSML-W, w Płocku przy ulicy Krzywoustego 3. Organizatorem wystawy jest Płockie Towarzystwo Fotograficzne im. Aleksandra Macieszy. Głównymi bohaterami wystawy będą Jan Drzewiecki oraz Jerzy Wernik.

– Na wystawie będzie można obejrzeć 20 fotografii po tytułowej metamorfozie. Zdjęcia są autorstwa Jurka, którego bardzo cenię bo jest fotografem unikatowym. Bazuje w swojej fotografii na formie i kolorze – mówił nam Drzewiecki, który zadbał o szczegóły na zdjęciach zmieniające ich treść i odbiór.

Obydwaj artyści są członkami PTF. Jerzy Wernik uwielbia malarstwo, które go od zawsze inspiruje. – Moją drugą inspiracją do robienia zdjęć jest muzyka Milesa Davisa. Marzę by oddać w fotografii choć cząstkę piękna jakie jest w muzyce tego artysty-czytamy o twórczości Wernika na stronie PTF. Dodamy, że artysta jest laureatem wielu konkursów fotograficznych w tym Grand Prix XI Biennale Plakatu Fotograficznego. Z kolei Jan Drzewicki to niekwestionowany autorytet w dziedzinie fotografii. Laureat wielu konkursów w Polsce i za granicą. – Zachwycają mnie fotografie, które uruchamiają w psychice proces projekcji zdarzeń. Przez fotografię próbuję nawiązać kontakt, coś opowiedzieć, pobudzić refleksje- jak pisze o sobie na stronie Towarzystwa. Z rozmowy z Janem Drzewickim wynika, że na odwiedzających wernisaż czeka zaskakująca niespodzianka. Jaka? – Udało mi się na jednym ze zdjęć przemycić…nagość – zdradził w rozmowie z nami, ale o szczegółach mówić nie chciał.

Zatem nie pozostaje nic innego, jak wybrać się w piątek wieczorem do płockiego SDK. Wstęp na wystawę jest bezpłatny.

LR.