#19. Ruch Chorzów. Czy Wisła zamierza odczarować Łukasiewicza 34?

Stadion im. Kazimierza Górskiego przy ul. Łukasiewicza 34 w Płocku w ostatnich latach nie był twierdzą nie do zdobycia. Żeby tego było mało zdarzały się sezony, w których na koniec rozgrywek u siebie Nafciarze mieli gorszy bilans niż na wyjazdach. Obecnie tak nie jest, choć i tu i tu Wisła punktowała po pięć razy, na dziewięć prób.

Miejsce w tabeli – miejscem w tabeli, zła passa – złą passą, ale w tym wszystkim równie mocno martwić może to, że płocczanie często zawodzą w meczach domowych. A zaczęło się przecież dobrze, bo od 2-1 z Lechią Gdańsk. Następnie przyszedł czas na wymianę ciosów z mistrzami Polski (2-3) i nawet pomimo porażki odbiór tego spotkania nie był taki zły. Wygrana 1-0 z liderem z Białegostoku również robiła swoje. 1-2 z Koroną Kielce było pierwszym bardzo słabym meczem gospodarzy przed własną publicznością, ale można było traktować to jako wypadek przy pracy. Potwierdzić mogło to 2-0 z wcale nie taką ostatnią Pogonią Szczecin.

3-0-2 w Płocku po 1/3 sezonu zasadniczego nie wyglądało ani dobrze ani źle i pod względem punktowym klasyfikowało Nafciarzy w środku stawki, na niezłym 8. miejscu. Po 18. kolejkach domowy bilans (3-2-4) pogorszył się na tyle, że pod tym względem “daje” 12. pozycję w tabeli. Warto zaznaczyć, że od wrześniowego zwycięstwa z Portowcami Wisła przy Ł34 mierzyła się z:

– Wisłą Kraków 2-3,
– Górnikiem Łęczna 1-2,
– Arką Gdynia 0-0,
– Piastem Gliwice 0-0.

No nie są to najmocniejsze drużyny Lotto Ekstraklasy i jedynie krakowianie chwilowo wskoczyli do górnej ósemki. Gdynianie i gliwiczanie są jednak niewiele za nimi, z kolei klub z Łęcznej z najmniejszą liczbą punktów osiadł na dnie. Co ciekawe Wisła Kraków i Górnik Łęczna mają na swoich kontach po jednym wyjazdowym zwycięstwie odniesionym – a jakże! – w Płocku. Najbliższy rywal Wiślaków – u siebie wygrał natomiast dwa razy. Do tego dołożył remis i aż 6 porażek (najwięcej w lidze), przez co jest najgorszą domową drużyną w Lotto Ekstraklasie. Najbliżsi przeciwnicy są więc drużynami bardzo gościnnymi.

Ale czy Wisła Płock “zawsze” taka była?

CZYTAJ DALEJ

Fot. Z perspektywy kominów