Srebrne Maski tuż po Procesie

Katarzyna Anzorge, Marek Walczak, Małgorzata Fijałkowska i Małgorzata Walusiak zostali nominowani do Srebrnych Masek – tradycyjnych nagród przyznawanych przez Płockie Towarzystwo Przyjaciół Teatru. Wręczenie nagrody odbędzie się w niedzielny wieczór, w przerwie premierowego przedstawienia „Procesu” Franza Kafki.

Aż trzy z czterech tegorocznych nominacji do Srebrnych Masek wiążą się ze „Ślubami panieńskimi” Aleksandra Fredry. Katarzyna Anzorge doceniona została za rolę Klary, Marek Walczak za mistrzowski epizod Lokaja, a Małgorzata Walusiak za genialną scenografię. Dwie aktorskie nominacje przypadły „Przedstawieniu Hamleta we wsi Głucha Dolna” Ivo Brešana w reżyserii Grzegorza Reszki. Marek Walczak zyskał uznanie, kreując w tym spektaklu Mile Pulio, a Katarzyna Anzorge – drugoplanową rolę Majkačy. Ostatnią z nominowanych jest Małgorzata Fijałkowska, doceniona za choreografię do spektaklu „Calineczka” Macieja Staropolskiego.
Srebrne Maski są przyznawane co roku z okazji Międzynarodowego Dnia Teatru, który jest również okazją do przygotowania kolejnej premiery. Tym razem dyrektor Teatru Dramatycznego im. Jerzego Szaniawskiego w Płocku Marek Mokrowiecki wziął na warsztat „Proces” Franza Kafki. To spektakl mroczny, irracjonalny, pełen pytań bez odpowiedzi. W świecie autora nie ma nic pewnego. Poza tym, że twórczość Franza Kafki krytycy określają mianem „Himalajów literatury”. – Doskonale zdaję sobie sprawę, że twórczość Franza Kafki niektórym czytelnikom wydaje się trudna, chwilami zbyt metaforyczna. Nie możemy wiecznie obracać się w kręgu bajek i lektur szkolnych – argumentuje Marek Mokrowiecki zajęcie się słynnym dziełem. – Mam nadzieję, że nie dojdzie do sytuacji, gdy widzowie orzekną wprawdzie, że nasz spektakl przypadł im do gustu, ale zniknie z afisza, zanim zagramy go dziesiąty raz.